Swego czasu Grzegorz Sandomierski był uważany za jednego z najbardziej utalentowanych polskich bramkarzy. Na polskich boiskach wyróżniał się szczególnie za czasów swojej pierwszej przygody w Jagiellonii Białystok, z której za niecałe dwa miliony euro został sprzedany do belgijskiego Genku.
32-latek udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym podsumował swoją dotychczasową karierę. - Uważałem, że gra mi się należy, że skoro klub zapłacił za mnie dość duże pieniądze, to szansa sama zaraz przyjdzie - ocenił Sandomierski, odnosząc się do okresu, w którym przenosił się do Belgii.
W kolejnych latach jego sytuacja zaczęła się jednak pogarszać, o czym bramkarz sam powiedział. - Zamiast zapracować na nią na treningach, byłem sfrustrowany, że jej nie otrzymuję. Cały czas myślałem o tym, że powinienem ją dostać. Nie wywalczyć, a dostać. To był błąd - skomentował.
W 2010 roku Sandomierski zadebiutował w reprezentacji Polski, a dwa lata później był w kadrze biało-czerwonych podczas Euro 2012. Po opuszczeniu stanowiska selekcjonera przez Franciszka Smudę bramkarz nie otrzymał jednak więcej szans. - Swoją postawą na treningach nie dawałem argumentów, by wystawić mnie do składu. Rozmieniłem swój talent na drobne - zakończył 32-latek.
Grzegorz Sandomierski jest wychowankiem Jagiellonii Białystok, w której barwach zadebiutował w 2006 roku. Przed transferem do Belgii był dwukrotnie wypożyczany - do Lecha Poznań i Ruchu Wysokie Mazowieckie. Z Genku z kolei trafiał na wypożyczenie do Białegostoku, Blackburn Rovers i Dinama Zagrzeb. W 2014 roku wrócił do Polski zasilając Zawiszę Bydgoszcz, zaś w latach 2015-2018 grał w Cracovii.
W lipcu 2018 roku ponownie został graczem Jagiellonii, ale w styczniu 2020 roku ponownie wyjechał z kraju, tym razem do CFR Cluj. Od lipca 2021 roku jest piłkarzem Górnika Zabrze, w którego barwach w tym sezonie rozegrał dziewięć spotkań.