W ostatnich latach przepisy piłkarskie uległy znaczącym zmianom. Największą wprowadzoną innowacją była implementacja systemu VAR, który pomaga sędziom w podejmowaniu prawidłowych decyzji. Niebawem może zostać wprowadzona kolejna wielka zmiana, która w jeszcze większym stopniu może wykluczyć możliwość ludzkiego błędy przy decyzjach związanych z pozycją spaloną.
Dyrektor ds. globalnego rozwoju piłki nożnej w FIFA Arsene Wenger zaproponował, aby sygnalizacja pozycji spalonej była dokonywana w sposób automatyczny. - Jest wiele możliwości. Muszę zachować tajemnicę, ale nastąpi duża ewolucja w sędziowaniu. Wszystko jest badane. Technologia może nawet pomóc w sytuacjach, gdy pozycja spalona dotyczy pięciu czy sześciu centymetrów - powiedział podczas konferencji prasowej w Paryżu.
Aktualne przepisy dotyczące pozycji spalonych, nawet pomimo wprowadzenia niemal we wszystkich rozgrywkach systemu VAR w dalszym ciągu wzbudzają mnóstwo kontrowersji. Ostatnim głośnym przykładem był finał tegorocznej edycji Ligi Narodów, w trakcie którego z wyraźnego spalonego Kylian Mbappe strzelił zwycięskiego gola przeciwko Hiszpanii.
Choć system VAR znacząco wpłynął na prawidłowość podejmowanych przez sędziów decyzji, to wciąż nie pomógł on rozwiązać tego problemu w 100%. Pomysł na usprawnienie takich sytuacji podjęły władze Premier League, które używają różnej grubości linii do zaznaczania pozycji piłkarzy w problematycznych sytuacjach.
Hiszpański dziennik "Marca" informuje, że FIFA chciałby, aby podczas przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze decyzje o pozycji spalonej były podejmowane w sposób całkowicie automatyczny. W poprzedzających turniej miesiącach technologia miałaby być testowana i wdrażana, a następnie używana w pełnym zakresie podczas mundialu.
Należy jednak zauważyć, że zmiany w przepisach zazwyczaj zatwierdzane są w marcu danego roku i wprowadzane w roku następnym. Oznacza to, że bardziej prawdopodobne jest to, iż automatyzacja decyzji przy pozycjach spalonych może być dostępna dopiero w 2023 roku.