Przed rozpoczęciem starcia Włosi byli niepokonani od 37 spotkań. Ostatniej porażki doznali 10 września 2018 roku (wtedy lepsza w spotkaniu Ligi Narodów okazała się Portugalia), wygrywając 30 meczów i remisując siedem, zdobywając po drodze mistrzostwo Europy i ani razu nie tracąc więcej niż jednego (!) gola w jednym meczu.
Spotkanie od początku było bardzo dynamiczne i toczone w żywym tempie. Włosi przeważali, ale to Hiszpanie jako pierwsi strzelili gola - w 17. minucie Marcos Alonso wypuścił lewym skrzydłem Mikela Oyarzabala, który dośrodkował w pole karne, a Ferran Torres pokonał Gianluigiego Donnarummę.
Już po chwili - w 19. minucie - mogło być 2:0, bo Alonso oddał mocne uderzenie, a Donnarumma w fatalny sposób wypuścił piłkę z rąk - ta odbiła się od słupka i spadła przed linię bramkową, skąd wybił ją Leonardo Bonucci. Sytuacja była bardzo podobna do interwencji sprzed wielu lat włoskiego bramkarza Gianluki Pagliucy, który w podobny sposób zachował się w meczu z Brazylią na MŚ w 1994 roku.
Być może zła interwencja Donnarummy wynikała z braku koncentracji. Włoscy kibice niezbyt milo powitali bramkarza na San Siro, skąd odszedł do PSG. Donnarumma był wygwizdywany nie tylko podczas rozgrzewki przed meczem, ale również w jego trakcie, a każdy jego kontakt z piłką kończył się buczeniem. Co więcej, jeszcze przed tym, jak kibice mogli zająć miejsca na San Siro przed obiektem pojawiło się sporo kibiców z wymownymi transparentami. W sieci pojawiło się zdjęcie jednego z kibiców, który trzymał w rękach wizerunek Donnarummy, który został przekreślony. Dodatkowo pojawił się napis, na którym możemy przeczytać, że 22-latek "nie jest tu mile widziany".
Pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartką ukarany został Leonardo Bonucci, który łokciem uderzył swojego rywala, dostając drugą żółtą kartkę. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Hiszpanie podwyższyli prowadzenie. Asystentem ponownie był Oyarzabal, a piłkę do siatki ładnym strzałem głową skierował znowu Ferran Torres.
W 83. minucie San Siro eksplodowało z radości. Hiszpanie mieli rzut rożny, ale Włosi wyszli z kontrą i po podwójnym błędzie Hiszpanów na środku boiska (Yeremiego Pino i Pau Torresa) Federico Chiesa pognał w kierunku bramki Unaia Simona i podał piłkę do Lorenzo Pellegriniego, który strzelił gola kontaktowego. Więcej bramek nie padło i to Hiszpanie awansowali do finału Ligi Narodów.
W drugim półfinale w czwartek o 20:45 w Turynie Belgia zagra z Francją. Decydujące mecze zostaną rozegrane w niedzielę: przegrani obu półfinałów zagrają w Turynie o 15:00 w starciu o trzecie miejsce, natomiast o 20:45 na San Siro odbędzie się finał, który wyłoni drugiego w historii zwycięzcę Ligi Narodów - pierwszym została Portugalia, która pokonała w finale Holandię (1:0), a trzecie miejsce zajęła Anglia (pokonała Szwajcarię po karnych).