Harry Kane zapisał się w historii. Wcześniej dokonali tego tylko Gerd Mueller i Jupp Heynckes

Tottenham pokonał 5:1 słoweńską Murę w meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji. Pierwszego hat-tricka w nowych rozgrywkach zdobył Harry Kane, który wcześniej wszedł z ławki rezerwowych.

Tottenham zakończył poprzedni sezon Premier League na siódmym miejscu z 62 punktami, dzięki czemu wywalczył awans do fazy play-off eliminacji Ligi Konferencji Europy. Zespół prowadzony przez Nuno Espirito Santo wygrał w dwumeczu z portugalskim Pacos de Ferreira, a potem trafił do grupy ze Stade Rennais, Vitesse oraz Murą. Pierwszy mecz z Rennes zakończył się remisem 2:2.

Zobacz wideo Paulo Sousa tęskni za reprezentantem Polski. "Nie stać nas" [SEKCJA PIŁKARSKA #92]

Efektowna wygrana Tottenhamu w Lidze Konferencji. Hat-trick Harry'ego Kane'a po wejściu z ławki

Tottenham bardzo efektownie rozpoczął spotkanie ze słoweńską Murą w Lidze Konferencji Europy. Koguty już po dziesięciu minutach prowadziły 2:0 dzięki trafieniom Delego Allego (z rzutu karnego) oraz Giovanniego Lo Celso. W 53. minucie Mura niespodziewanie zdobyła bramkę kontaktową za sprawą Zigi Kousa. Nuno Espirito Santo zareagował na grę swojego zespołu i parę minut później wprowadził na boisko Harry'ego Kane'a, Heung-Min Sona oraz Lucasa Mourę.

Harry Kane do meczu z Murą miał na koncie trzy strzelone gole, z czego dwa w el. LKE i jeden w Pucharze Ligi. Kapitan reprezentacji Anglii zdobył klasycznego hat-tricka, dzięki czemu Tottenham wygrał mecz 5:1. Kane został tym samym pierwszym piłkarzem w historii Ligi Konferencji Europy, który strzelił trzy gole w jednym meczu. Jak zauważył serwis OptaJoe, napastnik został też trzecim zawodnikiem w historii, który ustrzelił hat-tricka w trzech różnych rozgrywkach europejskich pucharów. Wcześniej takim wyczynem mogli się pochwalić Gerd Mueller oraz Jupp Heynckes.

Harry Kane w minionym oknie transferowym był przymierzany do przenosin do Manchesteru City, natomiast finalnie nie zostały one sfinalizowane. Anglik nie stawił się w Tottenhamie po zakończeniu urlopu, ale przyjechał później, przez co nie brał udziału w pierwszych meczach sezonu. Manchester City oferował 160 milionów funtów za Kane'a, natomiast prezes Daniel Levy pozostał nieugięty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.