Spotkanie pomiędzy 4-ligową Wieczystą Kraków i występującą na poziomie Fortuna 1 Ligi ekipą Chrobrego Głogów miało zaskakujący przebieg. Goście od 52. minuty prowadzili po bramce Pawła Tupaja, ale zespół ze stolicy Małopolski zadał dwa ciosy. Dwa trafienia Jakuba Bąka zapewniły gospodarzom zwycięstwo 2:1.
Po końcowym gwizdku trener Wieczystej Kraków Franciszek Smuda nie krył radości z wygranej nad wyżej notowanym rywalem. - Dla nas ten awans to wielkie wydarzenie i nawet, gdyby Chrobry wystawił drugą drużynę, to byśmy się cieszyli ze zwycięstwa - powiedział.
Były selekcjoner reprezentacji Polski dodał, że taki rezultat jest dla większości jego piłkarzy wielkim momentem. - Dla niektórych naszych chłopaków, jak dla Sławka Peszki, takie mecze to chleb powszedni, ale dla wielu to fajne przeżycie i wielka radość. Szczególnie, że w kolejnej rundzie możemy trafić na atrakcyjniejszy zespół - skomentował.
W następnej rundzie Pucharu Polski Wieczysta Kraków może trafić na jeszcze mocniejszych rywali, takich jak Legia Warszawa czy Lech Poznań. Smuda chciałby jednak trafić na innego przeciwnika. - Wisełka, zagrajmy z Wisełką. Nie będą musieli długo jechać, koszty są niższe, a klub ma problemy finansowe. No i zagramy u nas - podkreślił.
Dla Franciszka Smudy potencjalne spotkanie z Wisłą Kraków miałoby szczególny charakter. 73-latek trzykrotnie prowadził zespół "Białej Gwiazdy" - w latach 1998-1999, następnie 2001-2002, a także 2013-2015.
Smaczku całej rywalizacji dodawałby fakt, że sympatykiem Białej Gwiazdy jest właściciel Wieczystej - Wojciech Kwiecień, który kilka razy chciał nawet zostać współwłaścicielem klubu, a w najtrudniejszych momentach pożyczał Wiśle pieniądze.
Po 11. kolejkach rozgrywek na poziomie czwartej ligi w grupie małopolskiej Wieczysta Kraków jest zdecydowanym liderem tabeli. Choć zespół Franciszka Smudy rozegrał jeden mecz mniej, z dorobkiem 28 punktów prowadzi w stawce, a nad drugim Beskidem Andrychów i trzecią Unią Oświęcim ma sześć punktów przewagi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!