60. minuta, a na boisko wchodzi Fokkema. Historyczna zmiana w piłce nożnej

- Mam nadzieję, że nie będę ostatnia, bo inaczej to wszystko nie miałoby sensu - mówi Ellen Fokkema. 20-letnia Holenderka jako pierwsza skorzystała ze zmiany przepisów i mogła zagrać w seniorskiej drużynie piłkarskiej mężczyzn.

- Kobiety, gdy tylko osiągnęły wiek seniorski [19 lat - dop. red.], musiały wybierać między grą w lidze żeńskiej a kontynuacją gry w drużynie mieszanej, ale na niższym poziomie (kategoria B). Czas to zmienić - mówił w maju Jan Dirk van der Zee, szef futbolu amatorskiego w Holandii, gdy zmieniono przepisy (które weszły w życie od tego sezonu). Dzięki nim kobiety mogą grać z mężczyznami również w seniorach, co określono jako "historyczny moment dla amatorskiej piłki nożnej w Holandii i na świecie". I ten moment w końcu nastąpił: Ellen Fokkema weszła na boisko w 60. minucie meczu pomiędzy jej VV Foarut a Sleat (0:4) na dziewiątym poziomie rozgrywkowym w Holandii, zostając pierwszą zawodową piłkarką, która zagrała w seniorskiej drużynie mężczyzn na mocy nowych przepisów.

Zobacz wideo

"Mam nadzieję, że nie będę ostatnia"

- Staram się grać mądrze, bo inaczej ze względu na biologię nie miałabym szans na wygraną. Myślę, że to kamień milowy dla piłki nożnej. Kobiety będą mogły wybierać, gdzie chcą grać, to coś nowego. Mam nadzieję, że nie będę ostatnia, bo inaczej to wszystko nie miałoby sensu - wytłumaczyła pomocniczka w rozmowie z ESPN. Do tej pory kobiety miały ograniczony wybór do dwóch opcji: po przekroczeniu 19. roku życia musiały zdecydować, czy chcą dalej grać w kategorii B, czyli mieszanej, czy kobiecej. Teraz dostały kolejną, trzecią opcję.

Fokkema długo walczyła o prawo gry z mężczyznami

Taki sam wybór miała Fokkema, ale jej klub zdecydował się na nieszablonowe rozwiązanie. Przedstawiciel VV Foarut Auke Grijpma w grudniu 2019 roku napisał do KNVB (Holenderski Związek Piłki Nożnej) z prośbą o zrobienie wyjątku dla Fokkemy, by nadal mogła grać z mężczyznami. KNVB nie odpowiedziało, więc Foarut wysłało tę prośbę po raz drugi w lutym i po raz trzeci w marcu. - Myślę, że na początku nie wiedzieliśmy, co odpowiedzieć. Musieliśmy zorientować się, jakie są przepisy i myślę, że część ludzi pomyślała "zobaczmy, jak poważna jest ta prośba, czy będą na tyle uporczywi i z nią wrócą - wytłumaczył Roos Brouwer z wydziału rozwoju piłki w KNVB. - Zawsze grałam z chłopakami, dlaczego nie miałabym teraz dołączyć do nich? - Fokkema pytała za każdym razem, gdy jej klub wysyłał wniosek.

Fokkema i Foarut w końcu dostali odpowiedź: w sierpniu 2020 roku KNVB wprowadziło program pilotażowy, dzięki któremu piłkarka mogła nadal grać z mężczyznami. W ramach tego programu zagrała w siedmiu meczach, w których obserwował ją przedstawiciel federacji, a potem rozmawiał z nią o jej odczuciach. - Pytali również rywali, co o tym myślą. Inni piłkarze nie mówili zbyt dużo do mnie, po meczu przybijali piątkę i tyle - opowiada Fokkema. Lecz ze względu na kolejną falę COVID-19 pod koniec października rozgrywki amatorskie - a co za tym idzie również program - nagle zawieszono.

Foarut napisało kolejny list do KNVB, w którym tłumaczyło, że program okazał się sukcesem, a przepisy powinny zostać zmienione na stałe, by pozwolić kobietom grać razem z mężczyznami. I w maju tego roku to zmieniono. - Idziemy za duchem czasu, opieramy się na wynikach ostatnich badań i nie widzimy powodu, by utrzymywać ten stan rzeczy. Opowiadamy się za równością i różnorodnością. Chcemy, aby dziewczęta i kobiety znalazły odpowiednie miejsce w piłkarskim świecie w oparciu o ich własne cechy i ambicje - tłumaczył van der Zee.

"Chciałam wyrzucić telefon przez okno!"

- Gdy to ogłoszono, zorientowałam się, jak duża jest to zmiana. Wcześniej myślałam, że dzięki temu wszystko zostanie tak, jak było, tyle tylko, że ja będę mogła grać z mężczyznami. Ale potem pojawiłam się w wiadomościach i to było bardzo dziwne. Mój telefon dzwonił cały czas, chciałam go wyrzucić przez okno! Ale po dniu, tygodniu, wszystko się uspokoiło - mówi Fokkema. Jej debiut nie wypadł zbyt okazale dla jej drużyny (która przegrała 0:4), ale 20-latka czeka na kolejne mecze. - Nadal nie zdaję sobie sprawy, jak duża jest ta zmiana. Gram sobie po prostu z przyjaciółmi, dla mnie zmieniło się niewiele.

A przy okazji do Holendrów odezwali się przedstawiciele z Niemiec i Anglii, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tych zmianach, które mogą zatoczyć jeszcze szersze kręgi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA