PZPN obsadził kluczowe stanowisko. Politycy PiS nie dopięli swego

Polski Związek Piłki Nożnej za pośrednictwem swojej strony internetowej poinformował, że Łukasz Wachowski został nowym sekretarzem generalnym PZPN-u i będzie pełnił tę funkcję do końca 2021 roku. Potwierdziły się tym samym wcześniejsze informacje przekazywane przez Sport.pl.

Kilka godzin po wyborze Cezarego Kuleszy na stanowisku nowego prezesa PZPN-u poinformowano, że na stanowisku sekretarza generalnego pozostanie Maciej Sawicki. W czwartek odbyło się jednak posiedzenie zarządu futbolowej centrali, podczas którego zadecydowano o nominacji Wachowskiego. Jednocześnie potwierdzono, że Sawicki odchodzi z federacji. Tym samym potwierdziły się środowe informacje Sport.pl

Zobacz wideo Kulesza: Dlaczego wygrałem? Trzeba pytać delegatów. Boniek: Polska piłka ma we mnie przyjaciela

Łukasz Wachowski odpowiadał za wprowadzenie VAR-u

Łukasz Wachowski urodził się 2 listopada 1982 roku. Jest prawnikiem i ma za sobą edukację na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W Polskim Związku Piłki Nożnej pojawił się w 2009 roku, początkowo obejmując stanowisko w Departamencie Prawnym, a następnie, w 2012 roku, stając się Dyrektorem Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN (obecnie Departament Piłkarstwa Profesjonalnego).

W komunikacie PZPN poinformował, że od sezonu 2017/2018 Wachowski był odpowiedzialny za projekt polegający na wprowadzeniu w Polsce systemu VAR. Zakończył się on sukcesem, a Polski Związek Piłki Nożnej stał się jedną z pierwszych federacji na świecie, która wcieliła to rozwiązanie w życie.

Politycy PiS chcieli przeforsować swojego kandydata

Oprócz niego w kuluarach przewijało się kilka innych nazwisk, ale to Wachowski był faworytem. Jak dowiedziały się WP Sportowe Fakty, jednym z kandydatów do objęcia tej posady miał być Mariusz Chłopik - bliski współpracownik premiera Mateusza Morawieckiego. Politycy PiS mieli nawet kontaktować się w tej sprawie z prezesem Kuleszą.

Chłopik to dyrektor biura Ekstraklasy w banku PKO BP, który jest tytularnym sponsorem ligi. Wkrótce ma jednak stracić to stanowisko, a premier rzekomo obiecał mu nową posadę. Nie będzie to jednak sekretarz generalny PZPN. Jeden z członków zarządu związku, z którym rozmawiało WP Sportowe Fakty przyznał, że PZPN "nie chce się wikłać w rozgrywki polityczne", a Chłopika poza tym dyskwalifikuje "słaba znajomość języka angielskiego".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.