Semedo zaprzecza oskarżeniom o gwałt. "Wszystko zostało zmyślone dla pieniędzy"

Ruben Semedo odniósł się do kierowanych w jego stronę oskarżeń o gwałt na 17-latce. Portugalski piłkarz zaprzeczył wszystkim zarzutom. - Gdybym nie był piłkarzem, nic by się nie wydarzyło - wykrzyczał obrońca Olympiakosu do czekających przed sądem dziennikarzy.

Były młodzieżowy reprezentant Portugalii Ruben Semedo po raz kolejny ma poważne problemy. 27-latek został aresztowany przez grecką policją w związku z oskarżeniami o gwałt na nieletniej. Według zeznań pewnej 17-letniej dziewczyny obrońca Olympiakosu miał dokonać na nią napaści seksualnej w swoim luksusowym domu pod Atenami. 

Zobacz wideo "Paulo Sousa musi szyć, bo wciąż ma pecha do kontuzjowanych piłkarzy"

Według poszkodowanej piłkarz miał ją upić, a następnie zawieźć do swojego domu w Glyfadzie. "Tam Ruben Semedo rzekomo ją zgwałcił" - napisał portal gazetta.gr. Początkowo sprawa została zgłoszona do wydziału policji w Byron. Następnie została przekazana do Wydziału Ochrony Nieletnich Dyrekcji Bezpieczeństwa w Attyce. Piłkarza zatrzymano w jego domu.

Ruben Semedo zaprzecza oskarżeniom o gwałt. "Jestem niewinny"

We wtorek Ruben Semedo został przetransportowany z aresztu do sądu, gdzie miał zostać przesłuchany, ale według doniesień greckich mediów poprosił o nowy termin na przygotowanie zeznań. Sąd przychylił się do jego wniosku. 

Gdy Portugalczyk opuszczał sąd w kajdankach wraz z policjantami, wykrzyczał kilka zdań do czekających przed budynkiem dziennikarzy. Semedo zaprzeczył wszelkim oskarżeniom. - Jestem niewinny. Wszystko zostało zmyślone dla pieniędzy. Gdybym nie był piłkarzem, nic by się nie wydarzyło. Chcę, żebyście tu byli, gdy zostanę uniewinniony - oznajmił piłkarz Olympiakosu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.