"Nasz Legion czeka wielka bitwa, na którą potrzebujemy wojowników. Czekamy na zespół z ekstraklasy razem z Chabibem Nurmagomiedowem" – napisał rosyjski klub na Instagramie. Wspomnianym klubem z ekstraklasy jest FK Ufa, z którym Legion zmierzy w meczu pucharowym. Trzecioligowiec dokonał więc ciekawego wzmocnienia.
Już od kilku miesięcy było wiadomo, że Nurmagomiedow chętnie zmieniłby dyscyplinę sportu. W 2020 zakończył on karierę wojownika i porzucił oktagon będąc niepokonanym (bilans 29-0). UFC wielokrotnie kusiło go wizją powrotu, ale Nurmagomiedow nie był zainteresowany. Jak sam mówił, obiecał swojej matce, że nie wróci już do oktagonu. Nie porzucił jednak sportu całkowicie. Postanowił zacząć treningi piłkarskie. Jak twierdził na swoim Facebooku, nie narzekał na brak ofert.
- Najpierw muszę nabrać piłkarskiej formy. Ta piłkarska trochę się różni od tej do MMA. To są dwie różne rzeczy. Nie wiem, czy będę grał profesjonalnie. Jeśli dostanę ciekawą ofertę, to jestem gotów ją zaakceptować – przyznał Nurmagomiedow.
- Granie w piłkę na profesjonalnym poziomie to marzenie z dzieciństwa. Oczywiście, mam takie życzenie. W końcu piłka nożna to król wśród sportów. O kim z tym nie rozmawiałem! Rozmawiałem nawet z prezydentem UEFA Aleksandrem Ceferinem, właścicielem PSG i nawet z Cristiano Ronaldo. Moim wymarzonym klubem jest Real Madryt. Pierwszym meczem, jaki pamiętam w całości to mecz Realu z Juventusem w 1998 roku (finał Ligi Mistrzów – red.). Pamiętam Mijatovicia, że strzelił ze spalonego, ale i tak wygraliśmy – opowiadał Nurmagomiedow w rozmowie z "Match TV".
W Realu Madryt Nurmagomiedow już raczej nie zagra, bo karierę zaczął trochę późno (ma 32 lata). Ale nie jest za późno, żeby spełnić swoje marzenie. Legion-Dynamo to czwarty zespół pierwszej grupy trzeciej ligi rosyjskiej. Po pierwszych trzech meczach sezonu Legion ma siedem punktów i dwa punkty straty do pierwszego miejsca premiowanego awansem na zaplecze rosyjskiej ekstraklasy.