Dawid Janczyk od lipca 2020 roku występował w barwach LZS-u Piotrówka w lidze okręgowej. Ireneusz Strychacz, prezes klubu, postanowił dać olbrzymie wsparcie byłemu zawodnikowi Legii Warszawa i poza grą w piłkę zapewnił mu pracę w swojej firmie. "Zajął się jedną z najmłodszych grup młodzieżowych w klubie i dobrze się w tym zajęciu odnajduje. Bardzo mu się to spodobało" – mówił działacz.
Na profilu Dawida Janczyka na Instagramie pojawił się materiał wideo, który każe twierdzić, że były napastnik Korony Kielce czy Piasta Gliwice znów znalazł się na życiowym zakręcie. 33-latek śpiewał w samochodzie, będąc w stanie upojenia alkoholowego, a na innym filmie pokazywał pośladki. W tle było słychać dzieci piłkarza, a prawdopodobnie osobą nagrywającą film była jego partnerka.
Materiał wideo został usunięty, natomiast w internecie jest dostępne nagranie. W filmie pojawił się dopisek: "A walić wszystko. Jestem pijakiem i dobrze mi z tym". Najprawdopodobniej w najbliższych dniach dowiemy, czy LZS Piotrówka oraz prezes Ireneusz Strychacz wyciągną konsekwencje wobec Dawida Janczyka i czy zawodnik straci pracę.
Dawid Janczyk w lipcu 2007 roku był bohaterem transferu z Legii Warszawa do CSKA Moskwa za 4,2 miliona euro. Wychowanek Sandecji Nowy Sącz w trakcie kariery występował w takich klubach jak KSC Lokeren, KTS Weszło, Odra Wodzisław, FC Blaubeuren czy PFK Ołeksandria.