Celowo strzelił dwa samobóje i został bohaterem. "Obiecałem, że to zrobię"

- Obiecałem trenerowi, że jeśli pozwoli mi wejść z ławki, zepsuję zakład - powiedział Hashmin Musah. Obrońca ghańskiego zespołu Inter Allies przyznał się do celowego strzelenia dwóch bramek samobójczych.

W sobotę Hearts of Oak zostali nowymi mistrzami Ghany, ale świat obiegło nagranie z innego meczu. Inter Allies (które było już zdegradowane, zajęło ostatnie, 18. miejsce z dużą stratą do kolejnych zespołów) przegrało 0:7 z Ashanti Gold, a gole z tego spotkania od razu wzbudziły podejrzenia o to, że mecz został ustawiony. Musah wszedł z ławki i strzelił dwa gole samobójcze, które wyglądały na celowe. I jak się okazało, sam zainteresowany potwierdził te podejrzenia.

Zobacz wideo "Aniołki Matusińskiego" będą jak lwice. "Jesteśmy mieszanką wybuchową"

"Obiecałem trenerowi, że to zrobię"

- Słyszałem, że nasz mecz został ustawiony i miał paść wynik 5:1. Postanowiłem więc zepsuć ten zakład, bo nie pochwalam takich rzeczy. Po strzeleniu pięciu Ashanti Gold przestało grać i zdecydowałem się strzelić samobója, by upewnić się, że zakład nie przejdzie. Obiecałem trenerowi, że jeśli pozwoli mi wejść z ławki, to to zrobię. Nasz sztab szkoleniowy pogratulował mi po meczu - powiedział Musah. Co ciekawe, po wykonaniu swojej "misji" został zmieniony jeszcze przed końcem spotkania.

Oba kluby wydały oświadczenie ws. tego meczu, zaprzeczając, jakoby był ustawiony i potępiając tego typu zachowania. - Nie mamy pojęcia, dlaczego rywal strzelił dwa gole samobójcze. Przez cały mecz pokazaliśmy, że jesteśmy zdeterminowani, by osiągnąć jak najlepszy wynik i nie było tak, jak się to zarzuca, że graliśmy, by osiągnąć ustalony wynik - napisało Ashanti Gold.

Ghańska federacja wszczęła postępowanie w sprawie tego meczu, i zamierza niezwłocznie przesłuchać piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego obu klubów. Podejrzenia o nielegalne zakłady wzbudził również mecz Legon Cities z Eleven Wonders (3:2).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.