Walka o fotel prezesa PZPN. Kulesza zasmucony słowami Koźmińskiego. Odpowiada

Kandydat na nowego prezesa PZPN, Cezary Kulesza, odniósł się do wywiadu Marka Koźmińskiego udzielonego Sport.pl. - Rozumiem, że kampania rządzi się swoimi prawami, ale nie przenośmy do futbolu szkodliwych zwyczajów z innych dziedzin. Apeluję o więcej umiaru i rozsądku - napisał Kulesza w specjalnym oświadczeniu, które udostępnił na Twitterze.

O fotel nowego prezesa PZPN ubiega się dwóch kandydatów - Marek Koźmiński i Cezary Kulesza. Jeden z nich zastąpi Zbigniewa Bońka po wyborach, które odbędą się 18 sierpnia. Wywiady z obu kandydatami ukazały się na łamach naszego portalu. 

Zobacz wideo Bitwa o fotel prezesa PZPN. "Jestem zniesmaczony unikaniem debaty"

- Ja bym powiedział, że na linii Koźmiński - Kulesza relacje prywatne są dobre, ale nie ma żadnych relacji zawodowych. Ubolewam nad tym, bo nie przypominam sobie, by Czarek był aktywny na forum PZPN. Przez te dziewięć lat jego działalność była raczej nikła. Jeśli byśmy zajrzeli w stenogramy z posiedzeń zarządu związku, gdzie wszystko jest odnotowywane, to trudno by znaleźć sprawę, w której on zabrał głos i zajął jakieś stanowisko. Nie przypominam sobie też jakieś naszej konkretnej merytorycznej kwestii, którą razem rozstrzygaliśmy - powiedział Koźmiński w wywiadzie z naszym dziennikarzem, Kacprem Sosnowskim.

I dodał: - Funkcja prezesa PZPN to nie jest funkcja sprawowana tylko zza biurka. To funkcja reprezentacyjna, która wymaga radzenia sobie z problemami, dyskusji ze środowiskiem. Pełniąc tę funkcję, trzeba mieć odwagę wyjść do ludzi. Dlatego te wszystkie odmowy Czarka mnie zastanawiają. Ja się odważyłem odpowiadać na trudne pytania kilku dziennikarzy, tuż po nieudanym dla nas Euro. Nie było to proste czy miłe, ale z tym światem trzeba się konfrontować.

- No dobrze, ale kto w Polsce w praktyce zajmuje się szkoleniem piłkarzy? Kluby. Gdzie przez ostatnie lata był Czarek? No w klubie. No to może jednak spraw ze szkoleniem nie da się zrzucić na mnie? [...] Czasem się uśmiecham jak osoby, z którymi rozmawiam w terenie, mówią: no bo ty i Boniek przez te dziewięć lat to, to i tamto. To ja pytam, a Kuleszy przez te dziewięć lat to w PZPN-ie nie było i to na eksponowanym stanowisku? No też był. Potakują głowami. Ja się tych dziewięciu lat nie wstydzę. [...]  Sam zastanawiam się, czym jest i jak odczytywać ucieczkę przed mediami pana Kuleszy? - zakończył Koźmiński.

Kulesza odniósł się do słów Koźmińskiego. "Z przykrością przeczytałem wywiad"

Drugi kandydat Cezary Kulesza postanowił odnieść się do słów Koźmińskiego i na swoim profilu w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie. "Z przykrością przeczytałem wywiad z Markiem Koźmińskim na łamach Sport.pl, w którym ostro atakuje mnie i dużą część środowiska piłkarskiego. Od początku kampanii podkreślałem, że chcę prowadzić ją wyłącznie merytorycznie, rozmawiając i prowadząc debatę z przedstawicielami klubów oraz lokalnych związków na temat przyszłości i kierunków rozwoju futbolu w Polsce" - napisał Kulesza na Twitterze.

- I zamierzam się tego trzymać. Smuci mnie, że Marek obrał inną taktykę - dzielenia, konfrontacji i sporu. W takiej atmosferze bardzo trudno będzie dyskutować o rozwiązaniach problemów polskiej piłki. Rozumiem, że kampania rządzi się swoimi prawami, ale nie przenośmy do futbolu szkodliwych zwyczajów z innych dziedzin. Apeluję o więcej umiaru i rozsądku. Na samym końcu - po wyborach - wszyscy musimy współpracować dla dobra polskiej piłki - zakończył kandydat na prezesa PZPN.

"Debata medialna co najwyżej może zaostrzyć spory i podziały w środowisku. Nie pokaże też, czy ktoś będzie dobrym prezesem PZPN, a jedynie czy jest dobrym showmanem. A ja nim nie jestem" - mówił wcześniej w wywiadzie dla Sport.pl Cezary Kulesza, kandydat na prezesa PZPN.

Więcej o:
Copyright © Agora SA