- Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i że nic nas nie powstrzyma - powiedział Kacper Będzieszak, który w sobotnich derbach z Polonią Bytom zdobył swoją premierową bramkę w barwach Ruchu. To był gol na 2:0, strzelony w 35. minucie. - Dedykuję tego gola kibicom. Szkoda, że ich dzisiaj zabrakło, bo były mega emocje - dodawał Będzieszak w rozmowie z klubową telewizją Ruchu.
I faktycznie: w sobotę przy Cichej emocji nie brakowało. Już w 16. minucie bramkę dla Ruchu zdobył Marcin Kowalski, ale w 23. Ruch stracił zawodnika, bo z boiska po starciu z Norbertem Radkiewiczem wyleciał Michał Biskup. A w 40. minucie stracił też gola, bo kontaktowe trafienie dla Polonii - jak się okazało: ostatnie w tym meczu - zaliczył Patryk Stefański.
- Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, ale czerwona kartka nieco pokrzyżowała nam plany. Musieliśmy po przerwie zmienić ustawienie. Dziękuję moim zawodnikom za walkę, że zostawili na boisku dużo zdrowia i po raz kolejny wytrzymali próbę charakteru - chwalił piłkarzy Łukasz Bereta, trener Ruchu, który po sobotnim zwycięstwie w derbach ma 12 punktów przewagi nad drugą w tabeli Ślęzą Wrocław i 13 właśnie nad Polonią, która ma jednak rozegrany jeden mecz mniej.
22 zwycięstwa, dwa remisy i tylko dwie porażki. To dorobek Ruchu w tym sezonie, który w ostatnich latach staczał się na dno. Aż stoczył się do trzeciej ligi, gdzie w zeszłym roku obchodził stulecie istnienia. Teraz, choć do końca sezonu ma jeszcze 10 spotkań do rozegrania, jest na dobrej drodze, by wrócić na szczebel centralny, czyli do drugiej ligi. W następnej kolejce zespół Berety zmierzy się na wyjeździe z Lechią Zielona Góra (1 maja, godz. 17).
Tabela trzeciej ligi, grupa III*
*Awans do drugiej ligi wywalczy pierwszy zespół, a cztery ostatnie zostaną zdegradowane