Farerski Związek Piłki Nożnej (FSF) poinstruował tamtejsze kluby, że ich piłkarze nie będą mogli nosić na ramieniu tęczowych opasek jako znaku solidarności ze środowiskiem LGBT. Kluby otrzymały instrukcję, że zawodnicy grający z taką opaską będą wykluczani z meczu. Zdaniem działaczy futbol nie powinien być łączony z polityką, religią i innymi przekonaniami.
Kluby na Wyspach Owczych protestują. "To nie polityka, tylko prawa człowieka"
Z takim podejściem nie zgadzają się niektóre kluby. O ile zgadzają się one z twierdzeniem, że piłka nożna nie powinna być wykorzystywana do manifestacji politycznych, o tyle uważają, że w tym przypadku taka sytuacja nie następuje. Wsparcie dla środowisk LGBT ma nie być sprawą polityczną, a walką z dyskryminacją i o poszanowanie praw człowieka.
Takie stanowisko zajął jeden z farerskich klubów, Havnar Bóltfelag. - HB jest klubem apolitycznym, jednak należy zaznaczyć, że prowadzimy wojnę przeciwko dyskryminacji, co nie jest kwestią polityki, a praw człowieka. Piłka nożna powinna być na pierwszym froncie walki z dyskryminacją ze względu na kolor skóry, religię, czy orientację seksualną. Respektowanie praw człowieka i walka z dyskryminacją to nie polityka – czytamy w oświadczeniu klubu na Facebooku. Zmieniono także zdjęcie profilowe. Herb klubu widnieje na tęczowym tle. Podobne oświadczenie wystosował B36 Tórshavn. – Istnieje zasada, że futbol jest apolityczny. Ale w walce z dyskryminacją nie chodzi o politykę, tylko o uniwersalne prawa człowieka – napisano.
Brynjar Hlöðversson, były piłkarz zespołu, również skrytykował decyzję związku. – Co jest do cholery? FSF zakazuje tęczy w farerskiej lidze. Piłka nożna to coś znacznie więcej niż sport. Mam nadzieję, że Wyspy Owcze zaangażują się i dadzą się usłyszeć, żeby zmienić to jak najszybciej, aby wszyscy mogli czuć się dobrze w tym sporcie i tym pięknym kraju – napisał na Facebooku, cytowany przez portal visir.is.