Zdumiewające słowa Zbigniewa Bońka. "Nie miałem nic wspólnego"

Zbigniew Boniek był gościem niedzielnego programu "Cafe Futbol". W studiu poruszono między innymi temat kolegium sędziów czy zmian w PZPN po zakończeniu obecnej kadencji. Spore kontrowersje wzbudziła jedna z wypowiedzi prezesa.

Zbigniew Boniek w niedzielę pojawił się w programie "Cafe Futbol". W ostatnim czasie wiele się działo, więc i tematów, o które można było zapytać prezesa PZPN, było sporo. Poruszano między innymi kwestię Pucharu Polski czy zmian w PZPN po zakończeniu kadencji obecnego prezesa. Największe emocje wzbudził jednak temat Zbigniewa Przesmyckiego. O szefie Kolegium Sędziów PZPN jest ostatnio głośno z powodu artykułu "Przeglądu Sportowego" na temat jego konfliktu z arbitrem Jarosławem Rynkiewiczem. Szczególne wzburzenie wśród internautów spowodowała jedna z wypowiedzi prezesa PZPN w programie. 

Zobacz wideo Polacy uklękną na murawie Wembley? Boniek: Jestem absolutnie przeciwko takim akcjom

Zastanawiające wypowiedzi Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN broni Przesmyckiego i twierdzi, że przez 30 lat nie miał nic wspólnego z polską piłką.

Zbigniew Boniek zaciekle bronił szefa Kolegium Sędziów, twierdząc, że nie ma żadnych konkretnych argumentów za jego odwołaniem. - Zbigniew Przesmycki jest zmęczony zamieszaniem wokół siebie. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że po zakończeniu obecnego sezonu zrezygnuje on ze swojego stanowiska. Na jego miejsce powołamy tymczasowego przewodniczącego, a właściwego wybierze nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - powiedział obecny prezes. - Wiele osób atakuje Przesmyckiego, jednak nikt nie potrafi przytoczyć merytorycznych argumentów, czemu jego kadencja jest zła - dodał.

Nie ta wypowiedź jednak wzbudziła największe kontrowersje. Zbigniew Boniek w pewnym momencie, w trakcie dyskusji stwierdził, że rzekomo przez 30 lat nie miał nic wspólnego z polską piłką. - W 1982 roku wyjechałem z Polski i do 2012 nie miałem prawie żadnego kontaktu z polską piłką, ligą - zaskoczył prezes. Wypowiedź ta wzbudziła wśród internautów niemałe wzburzenie i nie trzeba było długo czekać, aby wytknęli prezesowi, łagodnie mówiąc, mijanie się z prawdą. Podkreślono, że przede wszystkim jeszcze przez kilka lat po 1982 roku Boniek dalej grał w piłkę w reprezentacji Polski i wystąpił nawet na mundialu w 1986. Oprócz tego był przecież w tym czasie wiceprezesem PZPN czy nawet krótko selekcjonerem kadry. 

Kadencja Zbigniewa Bońka początkowo miała się zakończyć w 2020 roku, ale z powodu pandemii została przedłużona do 30 września 2021. Faworytem do jego zastąpienia jest aktualnie wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych, Marek Koźmiński. - Zmieniliśmy bardzo wiele rzeczy, choć jest jeszcze kilka kwestii do ogarnięcia. Chcemy, aby wszystko było jasne dla nowego prezesa i żeby on mógł już podejmować nowe decyzje. Jedną z nich na pewno będzie wybranie nowego przewodniczącego Kolegium Sędziów - podsumował obecny prezes.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.