Polonia chce zbudować nowoczesny stadion w Warszawie. Gigantyczny koszt, chce od miasta 100 mln

Występująca w przeszłości w ekstraklasie, a obecnie w trzeciej lidze Polonia Warszawa chce zbudować nowy stadion. Klub na swojej oficjalnej stronie informuje, że chce wydać na ten cel nawet 300 milionów złotych. Prosi jednak miasto o brakujące 100 milionów.

Polonia Warszawa od wielu lat walczy o modernizację swojego obiektu. W projekcie dotyczącym przebudowy stadionu przy ulicy Konwiktorskiej 6 chodzi zarówno o samą rozbudowę miejsca do trenowania, jak i o przebudowę infrastruktury i bazę treningowej oraz utworzenie hali do gier zespołowych.

Zobacz wideo Bayern odpadł z Ligi Mistrzów. "Bardzo krótka kołderka i absolutna desperacja"

Polonia chce formuły PPP w budowie stadionu

"Chcemy zbudować nowy stadion - nasz wniosek trafił do miasta" - taki tytuł nosi artykuł na oficjalnej stronie Polonii Warszawa. We wniosku podpisanym przez Gregoire'a Nitota, prezesa zarządu i właściciela klubu, klub pisze, że jest gotowy wydać nawet 300 milionów złotych na budowę nowego stadionu. Pod warunkiem jednak, że miasto w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego dołoży na ten cel 100 milionów złotych.

"Miasto planuje od lat wybudować nowy stadion. Problemem jest fakt, że Miasto nie posiada wystarczających środków na samodzielną realizację inwestycji (z naszych informacji wynika, iż Miasto posiada około 100 mln zł, a koszt budowy obiektu to około 400 mln zł). Odpowiedzią na to wyzwanie ma być formuła Partnerstwa Publiczno-Prywatnego" - czytamy we wniosku.

Polonia nie chce jednak, by prywatny inwestor wybudował stadion, a miasto płaciło za dzierżawę i utrzymanie techniczne.

"Realizacja inwestycji w formule PPP (w formie współpracy między podmiotem prywatnym a miastem, polegającej na dzieleniu ryzyka - przyp.red.) bez udziału Polonii Warszawa niesie za sobą szereg zagrożeń. Prywatna strona PPP bierze pod uwagę wyłącznie maksymalizację zysku z inwestycji, nie biorąc pod uwagę Klubu rezydującego czy Akademii sportowych dla dzieci. Dla Miasta oznacza to duże dodatkowe wydatki z miejskiego budżetu, takich jak wysokie koszty dzierżawy i obsługi technicznej przez wiele lat" - dodaje klub we wniosku do władz Warszawy.

Klub jest przekonany, że to dobry pomysł i chwali Nitota. - Gregoire Nitot jest godnym zaufania i stabilnym finansowo partnerem, ponieważ posiada 30 proc. udziałów Sii sp. z o.o., której jest prezesem i założycielem (firma zatrudnia ponad 5 000 osób i generuje miliard złotych przychodów w skali roku). Gregoire Nitot spłacił już wszystkie długi wygenerowane u Miasta przez poprzedni zarząd Polonii Warszawa - podkreśla.

Klub nie ma również wątpliwości, że zasługuje na nowy stadion. "W tym roku klub obchodzi 110. rocznicę istnienia. Najstarszy klub piłkarski w stolicy zasługuje na nowy obiekt w samym sercu Warszawy, który będzie wychowywał przyszłe pokolenia sportowców w różnych dyscyplinach. Tworzymy nowe karty naszego Klubu i walczymy o spełnienie naszych wspólnych marzeń. Razem możemy odbudować warszawski sport" - dodaje w oświadczeniu.

Na stronie Polonii można również zobaczyć krótki, dwuminutowy film o historii stadionu.

 

- Obecnie nie ma zbyt wielu rozmów między nami w temacie rozbudowy stadionu. To nie jest nasz stadion i to ogromny problem Polonii. Nie jesteśmy u siebie gospodarzem. Staram się przekonać rządzących miastem, by przekazali nam władzę nad obiektem, ale na razie moje prośby pozostają bez pozytywnej odpowiedzi. Stadion to dla klubu najważniejsze narzędzie pracy. Mamy tam małe biura na poddaszu, pracownicy ledwo się w nich mieszczą. Na dole są pomieszczenia należące do miejskiego stowarzyszenia Aktywna Warszawa. Ten stadion jest używany nie tylko przez nas, ale też kilka innych instytucji - mówił Gregoire Nitot w rozmowie z Dominikiem Senkowskim, dziennikarzem sport.pl.

Nitot próbuje ratować Polonię

Kiedy w 2013 roku Polonia Warszawa zaczynała odbudowę od czwartej ligi, wydawało się, że wszystko, co najgorsze ma już za sobą. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla klubu, który na początku 2020 roku był bliski kolejnego upadku - pisał Konrad Ferszter, dziennikarz sport.pl. 

Problemy Polonii narastały i nigdzie nie było widać dla niej nadziei. W październiku 2019 roku z funkcji prezesa zrezygnował Piotr Kaluba, a trzy miesiące później wszyscy zawodnicy pierwszej drużyny otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. W trakcie zimowych przygotowań trener Wojciech Szymanek nie miał wystarczającej liczby piłkarzy i wszystko wskazywało na to, że Polonia nie przystąpi do rundy wiosennej trzeciej ligi.

Gdy wydawało się, że klub w najlepszym wypadku czeka to samo, co stało się z nim siedem lat temu, do akcji wszedł Gregoire Nitot. Francuz w marcu ubiegłego roku przejął klub i postanowił uratować go przed ponownym upadkiem. 

Polonia Warszawa obecnie zajmuje siódme miejsce w grupie I - trzeciej ligi. Do prowadzącej - Pogoni Grodzisk Mazowiecki traci jednak aż piętnaście punktów. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA