Wielkie problemy Niemców. Piłkarze Premier League nie przyjadą na zgrupowanie

Timo Werner, Kai Havertz, Antonio Ruediger, Ilkay Guendogan i Bernd Leno - to zawodnicy, z których nie będzie mógł skorzystać w marcowych meczach selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew. Wszystko przez koronawirusa i nałożone przez niego restrykcje w Niemczech.

Głośno było w ostatnich tygodniach na temat Joachima Loewa. Selekcjoner reprezentacji Niemiec ogłosił, że pożegna się z kadrą po Euro 2020. Zanim jednak odbędzie się turniej przed trenerem stoi jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie początek eliminacji do mundialu w Katarze. Loew będzie musiał poprowadzić drużynę narodową w marcowych meczach z Islandią, Macedonią Północną i Rumunią. Teraz okazuje się, że to zadanie może być trudniejsze, niż się początkowo wydawało. 

Zobacz wideo Reprezentacja będzie grała trzema obrońcami? Paulo Sousa: Mam nadzieję, że zawodnicy dobrze zrozumieją nasze pomysły

Piłkarze z Premier League nie pojawią się na zgrupowaniu reprezentacji Niemiec. Joachim Loew ma niemały problem. 

Jak poinformowała we wtorek niemiecka telewizja RTL, pięciu reprezentantów Niemiec grających w Premier League nie pojawi się na najbliższym zgrupowaniu. W tym gronie znajdują się Timo Werner, Kai Havertz, Antonio Ruediger (wszyscy Chelsea), Ilkay Guendogan (Manchester City) i Bernd Leno (Arsenal). Wszystkiemu winne są obostrzenia, jakie obowiązują w Niemczech z powodu pandemii koronawirusa. Cała piątka po przylocie z Wielkiej Brytanii musiałaby się poddać 14-dniowej kwarantannie, co wykluczyłoby ich udział w dwóch pierwszych spotkaniach. 

Pojawiały się pomysły, aby mecze i w ogóle całe zgrupowanie zorganizować na neutralnym terenie, ale nie zostały ostatecznie zaakceptowane. Jednym z przeciwników takiego rozwiązania był także sam selekcjoner. - Nie przełożymy spotkań reprezentacji do innego kraju, na przykład do Budapesztu, ponieważ uważamy, że to nie ma sensu. Zagramy u siebie w Niemczech - zapowiedział stanowczo Joachim Loew. Trener uznał, że woli poradzić sobie bez całej piątki niż ryzykować ewentualne zakażenie na zaledwie jeden mecz z Rumunią. - Będziemy wszyscy w zamkniętej bańce i przyjazd kogoś z zewnątrz tylko zwiększyłby ryzyko zakażenia koronawirusem - podkreślił szkoleniowiec w rozmowie z RTL.

Z podobnymi problemami mierzy się reprezentacja Polski. Z powodu restrykcji w zaplanowanym na 31 marca meczu z Anglią może zabraknąć dwóch zawodników występujących na co dzień w Niemczech - Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka. Kluby obu napastników nie chcą się zgodzić na ich występ w tym spotkaniu, ponieważ po powrocie do Niemiec musieliby najpierw odbyć kwarantannę, a zarówno Bayern jak i Hethę czekają w najbliższym czasie kluczowe spotkania. PZPN i selekcjoner Paulo Sousa starają się, pomimo wszystko zrobić co się da, aby mogli zagrać na Wembley. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.