Gent w tym sezonie już trzy razy zmienił trenera. Najpierw w sierpniu ubiegłego roku Jess Thorup został zwolniony. Zastąpił go Ladislau Bölöni, który stracił pracę po zaledwie... 25 dniach. Drużynę objął jego dotychczasowy asystent - Wim De Decker. Prowadził zespół jednak niecałe trzy miesiące, bo na początku grudnia zastąpił go Belg Hein Vanhaezebrouck.
Póki co, pracuje w klubie do dziś. W dodatku ma bardzo dobrą serię, aż ośmiu meczów bez porażki i trzech zwycięstw w czterech ostatnich spotkaniach. W poniedziałkowy wieczór Gent wygrał w lidze aż 4:0 (1:0) u siebie z Mouscron. Bohaterem meczu był Roman Jaremczuk, który popisał się hat-trickiem. W dodatku Ukrainiec asystował przy bramce Holendra Tarika Tissoudali.
Świetnie zagrał również były pomocnik Legii Warszawa - Vadis Odjidja-Ofoe, który miał dwie asysty. I to mimo faktu, że pojawił się na boisku dopiero w 66. minucie. Belg pokazał to, z czego słynął w polskiej ekstraklasie, czyli znakomitą technikę. Przy trzecim golu dla Gent, przejął piłkę w środku pola, przerzucił piłkę nad rywalem, wymienił klepkę z kolegą, wpadł w pole karne i kapitalnie wypatrzył Jaremczuka.
- Czuję się coraz lepiej i cieszę się, że udało mi się coś zmienić. Musieliśmy poczekać na gole, ale kontrolowaliśmy mecz. Teraz musimy to robić co tydzień - powiedział Odjidja-Ofoe dla belgijskiego voetbalbelgie.be.
Dla tego 31-letniego zawodnika to był dopiero drugi mecz po kontuzji uda, którą odniósł pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do tego momentu radził sobie przeciętnie. Wychodząc kilka razy w meczu z opaską kapitana, zagrał w osiemnastu spotkaniach. Zdobył gola i miał dwie asysty.
Vadis Odjidja-Ofoe wrócił do gry pięć dni temu w wygranym 3:1 przez Gent pucharowym meczu z Charleroi. W 73. minucie w momencie, gdy jego drużyna przegrała 0:1, zmienił Francuza Elisha Owusu. Już osiem minut później zdobył bramkę na 2:1.
Pierre Ghislain z portalu Walfoot.be. podkreślił, że ten środkowy pomocnik zrobił różnicę i znacząco przyczynił się do odwrócenia losów spotkania. - To było bardzo frustrujące, że nie mogłem pomóc drużynie. Ale jeszcze przyjemniej jest teraz wrócić. Nie będę się jednak spieszył, ale mam nadzieję, że wrócę do normalnej dyspozycji tak szybko, jak będzie to możliwe - przyznał Belg.
Odjidja-Ofoe podkreślił również wagę pucharowego zwycięstwa. - Nasza sytuacja w lidze sprawiła, że puchar stał się jeszcze ważniejszy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zdobyć to trofeum - dodał.
Gent w lidze po 27. kolejkach zajmuje bowiem dopiero dwunaste miejsce. Poniósł już aż jedenaście porażek! Co ciekawe jednak, do miejsca gwarantujące walkę w play-off o Ligę Europejską traci trzy punkty, a do czwartej pozycji, dającej możliwość rywalizacji w grupie mistrzowskiej, tylko sześć punktów.
- Pierwsza czwórka? To wciąż daleka droga. Trzeba być realistą i twardo stąpać po ziemi - mówi były filar Legii.