Przed rewanżem Bayern - Real w półfinale Champions League

Wynik na Santiago Bernabeu, historia, prawo serii - wszystko przemawia za Bayernem przed szlagierowym półfinałem Ligi Mistrzów z Realem. - Może limit pecha wyczerpaliśmy w Madrycie? - pociesza się jednak kapitan Realu Fernando Hierro

Przed rewanżem Bayern - Real w półfinale Champions League

Wynik na Santiago Bernabeu, historia, prawo serii - wszystko przemawia za Bayernem przed szlagierowym półfinałem Ligi Mistrzów z Realem. - Może limit pecha wyczerpaliśmy w Madrycie? - pociesza się jednak kapitan Realu Fernando Hierro

Analizując dane statystyczne, łatwo dojść do wniosku, że po porażce na Santiago Bernabeu 0:1 tylko cud mógłby uratować Real przed wyeliminowaniem. Wszystkie pięć meczów, które oba wielkie kluby rozegrały w Monachium, zakończyły się zwycięstwem gospodarzy. W 46-letniej historii rozgrywek o Puchar Europy Bayern przegrał u siebie tylko trzy z 74 spotkań. Nigdy różnicą dwóch goli! I nigdy nie odpadł z pucharów po wygraniu wyjazdowego meczu. Gdyby jednak Hiszpanom udało się odwrócić losy rywalizacji, byliby dopiero drugim zespołem, który w półfinale przegrał u siebie pierwszy mecz, a jednak awansował. W 1996 roku dokonał tego Ajax, pokonując w Atenach Panathinaikos 3:0. Wcześniej w Amsterdamie jedynego gola zdobył Krzysztof Warzycha. - Każda, nawet najgorsza passa kiedyś się kończy - mówi Hierro pytany o prognozy na dzisiejszy mecz. - Historię pozostawiamy historykom. My, piłkarze, myślimy o przyszłości.

W Madrycie pocieszają się, jak mogą - że limit pecha Real wyczerpał na Santiago Bernabeu, że w rewanżu nie zagra ukarany za kartki Stefan Effenberg, a kontuzjowany Mehmet Scholl usiądzie na ławce rezerwowych. - Owszem, osłabienie jest olbrzymie - przyznaje bramkarz Oliver Kahn, bohater pierwszego meczu. - Ale brak Stefana doskwierałby nam, gdybyśmy potrzebowali odrabiać stratę dwóch lub trzech goli. Tymczasem to Real ma bramkę do odrobienia.

- Ale nie myślcie, że zamierzamy się bronić - mówi trener Ottmar Hitzfeld, który za Effenberga wystawi Szwajcara Ciriaco Sforzę. - Jesteśmy świadomi, że aby awansować, musimy zagrać po swojemu i strzelać bramki. Bez Stefana wygraliśmy już wiele meczów. Nie widzę powodu, dlaczego teraz miałoby być inaczej.

W ćwierćfinale Bayern wyeliminował zwycięzcę Ligi Mistrzów z 1999 roku Manchester United, w półfinale może rozprawić się z obrońcą trofeum. - Do tego, co zrobiliśmy w Madrycie, trzeba dodać jeszcze dziesięć procent wysiłku - ocenia Hitzfeld. - Kochamy presję. Innych ona paraliżuje, nas mobilizuje - ostrzega Kahn.

Niemcy czują, że są o krok od zrewanżowania się Realowi za poprzedni sezon. Wtedy wygrali z nim trzy mecze (4:1, 4:2, 2:1), a jednak to zespół z Madrytu zdobył Puchar Europy. Dwa wysokie zwycięstwa zdarzyły się jeszcze w fazie grupowej. Potem, gdy oba kluby spotkały się ponownie w półfinale, Real wygrał na Santiago Bernabeu 2:0 (Bayern zagrał wtedy bez Effenberga). W rewanżu (2:1 dla Bayernu) gol Nicolasa Anelki zapewnił Hiszpanom awans.

W ostatnim meczu ligowym Vicente del Bosque dał odpocząć Hierro i Luisowi Figo. Real przegrał z Celtą w Vigo 0:3, ale i tak tytuł mistrza Hiszpanii ma niemal pewny. - Dlatego moi piłkarze myśleli już o meczu w Monachium - tłumaczył del Bosque.

Hiszpanie uważają, że w pierwszym spotkaniu szczęście było zdecydowanie po stronie rywala i teraz to się musi odwrócić. - Długo analizowaliśmy pierwszy pojedynek w Madrycie, ale już dość rozpamiętywania straconych szans. Czas wykorzystać te, które przed nami - mówi Hierro. - Jesteśmy w stanie tego dokonać.

W Monachium zagra niemal ten sam skład co na Santiago Bernabeu. Tylko w ataku Gutiego zastąpi wracający do zdrowia Fernando Morientes. - Nie mam wątpliwości, że Real jest lepszy niż Bayern i to my 23 maja zagramy w Mediolanie - stwierdził Florentino Perez, prezes Realu.

Prawdopodobne składy

Bayern: 1 - Oliver Kahn; 4 - Sammy Kuffour, 5 - Patrik Andersson, 25 - Thomas Linke; 2 - Willy Sagnol, 6 - Jens Jeremies, 10 - Ciriaco Sforza, 3 - Bixente Lizarazu; 20 - Hasan Salihamidzic, 9 - Elber, 19 - Carsten Jancker.

Real: 25 - Iker Casillas; 2 - Michel Salgado, 18 - Aitor Karanka, 4 - Fernando Hierro, 3 - Roberto Carlos; 6 - Ivan Helguera, 24 - Claude Makelele, 10 - Luis Figo, 8 - Steve McManaman; 7 - Raul, 9 - Fernando Morientes

Sędzia: Kim Milton Nielsen (Dania)

Relacje z meczu od godz. 20.15 w RTL i 20.40 w Polsacie

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.