W czerwcu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Wrocława - Śródmieście wydał wyrok w sprawie korupcji, której mieli dopuścić się działacze klubu Groclin-Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski w finale Pucharu Polski z sezonu 2004/2005, wygranego z Zagłębiem Lubin 2:0 (w pierwszym meczu było 0:1). Z kolei później wyrok w tej sprawie zapadł także w Wydziale Odwoławczym Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który prawomocnie skazał byłego menedżera klubu Władysława K. na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu i 3,5 tys. grzywny. PZPN postanowił pozbawić klub z Wielkopolski Pucharu Polski zdobytego w sezonie 2004/05.
Wówczas sądzony miał być również były właściciel Groclinu Zbigniew D., który miał zlecić Władysławowi K. - menadżerowi drużyny - złożenie propozycji korupcyjnej sędziemu. Sędzią tego meczu był międzynarodowy arbiter Jacek G. - Działacz zaproponował arbitrowi co najmniej 10 tys. zł za zwycięstwo swojej drużyny. Sędzia propozycję przyjął, ale po meczu pieniędzy nie dostał. Otrzymał je dopiero po miesiącu - dwóch, kiedy Władysław K. pojechał do siedziby PZPN do Warszawy. Działacz skontaktował się z Jackiem G., a kiedy sędzia odwoził Władysława K. na Dworzec Centralny, w samochodzie doszło do przekazania pieniędzy - mogliśmy przeczytać w artykule na stronie pilkarskamafia.blogspot.com.
Zły stan zdrowia biznesmena spowodował, że sprawa wydłużyła się i nieprawomocny wyrok w jego sprawie zapadł dopiero 19 stycznia 2021 r., o czym poinformował "Głos Wielkopolski".
- Zbigniew D. usłyszał wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz grzywny w wysokości 80 tys. zł. Wcześniej w tej sprawie skazano Władysława K., byłego działacza Groclinu, który przekazał sędziemu pieniądze. Po tym wyroku PZPN odebrał Groclinowi Puchar Polski z 2005 r. Wyrok wobec Zbigniewa D. na razie jest nieprawomocny - czytamy na łamach dziennika, który cytuje wypowiedź Katarzyny Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Zarówno prokuratura, jak i obrońca, złożyli wnioski o jego uzasadnienie - poinformowała.