W rozmowie z Jakubem Polkowskim i Łukaszem Wiśniowskim dla "Foot Trucka" na potwierdzenie swoich słów Jóźwiak przytoczył sytuację z treningu Derby County, gdy Polak chwilowo stracił miejsce w składzie. - Trenowaliśmy tak, że dzień przed meczem pierwszy skład kończył wcześniej, a reszta miała gierki. Młody chłopak z akademii wjechał mi wślizgiem na wyprostowanych nogach. Od razu wziąłem go do góry "za szmaty", ale podbiegł do mnie Curtis Davies, który rozegrał 200 meczów w Premier League i powiedział, że to był czysty wślizg. W następnej akcji to on wpakował mi się od tyłu. Wstałem i musiałem się uspokoić - opisywał Jóżwiak.
- Później minąłem go przy interwencji i strzeliłem bramkę. Dostałem za to pochwałę od Wayne'a Rooneya, a Curtis powiedział, że nie chodziło tylko o mnie, bo musieliśmy wszyscy grać trochę agresywniej. Po tym zdarzeniu zagrałem kolejny mecz już w pierwszym składzie i od tamtego momentu gram wszystko - wskazał Polak.
Poza Jóźwiakiem w Derby County gra także Krystian Bielik, który jak tłumaczy były piłkarz Lecha Poznań, pomógł mu wejść do drużyny. - Wszystko mi pokazał, jego pomoc była bardzo ważna. Później nie chciałem mieć zbyt wiele ułatwień, bo to na dłuższą metę i tak nie jest dobre - stwierdził Jóźwiak. O Bieliku, który wrócił do zespołu po 10 miesiącach przerwy ze względu na kontuzję i obecnie prezentuje się świetnie, pisał dziennikarz Sport.pl, Konrad Feszter.
Kamil Jóźwiak jest piłkarzem Derby County od września tego roku, gdy przychodził tam za 4,3 miliona euro. Od tamtej pory zagrał piętnaście meczów w Championship, w których zdobył jednego gola i raz asystował. Drużyna jest dopiero 22. w ligowej tabeli po 20 kolejkach. Do tego momentu Jóźwiak zagrał dziewięć spotkań w reprezentacji Polski, w których strzelił jedną bramkę.