Śmierć Diego Armando Maradony dalej budzi wielkie emocje. Argentyna pogrążyła się w konfliktach i poszukiwaniach przyczyn zawału serca, którego doznał 60-latek. Niespełna miesiąc po odejściu legendy futbolu władze sądownicze przesłały do redakcji dziennika „La Nacion” dokument, w którym ujawnione są przyczyny śmierci zawodnika.
Maradona bez substancji uzależniających, ale...
W dniach poprzedzających śmierć Maradona nie spożywał żadnych substancji uzależniających, jak narkotyki czy alkohol. W jego krwi i moczu znaleziono jednak np. leki antydepresyjne czy środki stosowane w leczeniu uzależnień, jak wenlafaksyna (lek przeciwko zaburzeniom lękowym) czy lewetyracetam (lek przeciwpadaczkowy). Niektórzy lekarze sugerują, że u cierpiącego na problemy kardiologiczne Diego podawane leki mogły wywołać arytmię. Śledczy sprawdzą, czy środki stosowane przez piłkarza były odpowiednie wobec przewlekłych chorób 60-latka.
Organizm Maradony poza granicami wytrzymałości
Na tym jednak nie koniec. Z doniesień gazety „El Mundo” wynika, że Maradona cierpiał na wiele schorzeń. Jego serce było prawie dwukrotnie większe niż u normalnego człowieka. Zmagał się też z marskością wątroby, martwicą cewek nerkowych, mielofibrozą czy niewydolnością pracy serca. Lekarze sugerowali, że organizm Argentyńczyka znajdował się poza granicami wytrzymałości.