Budowa stadionu ma ruszyć w przyszłym roku, a przegłosowanie budżetu podczas odbywającej się wirtualnie sesji Rady Miasta Katowice to dla niej zielone światło. Żaden z radnych nie był przeciwny przegłosowaniu budżetu, 12 wstrzymało się od głosu, a 16 było za jego przyjęciem.
W sprawie prognozy finansowej na lata 2021-2045 za przyjęciem miało być 21 radnych, czterech się wstrzymało, a trzech głosowało przeciwko. Jak informuje "Dziennik Zachodni", dzięki takim decyzjom jeszcze w tym roku prezydent Marcin Krupa będzie chciał ogłosić przetarg na generalnego wykonawcę obiektu, żeby zdążyć przed zmianą przepisów, którą zaplanowano na 1 stycznia przyszłego roku.
Budowa kompleksu sportowego obejmującego halę oraz stadion dla GKS-u Katowice miałaby się rozpocząć w przyszłym roku i skończyć trzy lata później. W przyjętej prognozie jest zapisane, że budowa pochłonie blisko 246 milionów złotych, a 150 milionów będzie na nią przeznaczone z tych obligacji. Katowice mają je wyemitować przez najbliższe dwa lata, a od 2031 do 2041 roku spłacać w ratach.
Do tej pory inwestycja pochłonęła 5 milionów złotych, a w 2021 miasto ma wydać na nią ponad 22 miliony złotych. Za te pieniądze powstanie hala sportowa na 3 tysiące osób, stadion na 15 tysięcy, dwa boiska treningowe oraz rozplanowane do budowy w II etapie realizacji projektu kolejne boiska czy infrastruktura towarzysząca obiektom. Kompleks miałby powstać niedaleko węzła autostrady A4, odcinka łączącego Katowice i Kraków.
Na razie sekcje GKS-u Katowice użytkowały inne obiekty sportowe w mieście - piłkarze grają na stadionie przy ul. Bukowej niedaleko Chorzowa, siatkarze w hali "Szopienice" lub przy większych spotkaniach ligowych w katowickim Spodku, w tych samych miejscach pojawiają się także hokeiści.