• Link został skopiowany

Syn Diego Maradony wściekły na włoskich dziennikarzy. "Dla mnie sprawa jest zamknięta"

Syn Maradony, Diego Armando Junior, najpierw w mocnych słowach zaatakował w mediach społecznościowych dwóch dziennikarzy, Giuseppe Crucianiego i Davide Parenzo, którzy po śmierci Argentyńczyka nazwali go "narkomanem od kokainy, którego śmierci nie można opłakiwać", a później potomek legendy futbolu poinformował, że Włosi przeprosili go za swoje wypowiedzi.
Diego Maradona nie żyje
AP, Gustavo Garello/AP

Diego Armando Junior na Instagramie w Insta Stories przekazał im niezwykle wymowną wiadomość. - Módlcie się o to, aby nigdy nie spotkać mnie na korytarzach Mediasetu [włoska telewizja - przyp. red.] - oznajmił syn Maradony, odnosząc się do słów wypowiedzianych przez obu dziennikarzy w audycji "La Zanzara" w "Radio 24".

Zobacz wideo

Przeprosiny dziennikarzy dla syna Maradony. "Właśnie je otrzymałem"

- Nie odejmując niczego od śmierci Maradony, wielkiego mistrza piłki nożnej, dziś są też inne wiadomości - powiedział Parenzo. - Daj spokój, ale nas to nie obchodzi, ujawnijmy wszystko. Najpierw stwierdziłeś "Dlaczego tak się ekscytujesz śmiercią jednej osoby? 700/800 tysięcy ludzi umiera dziennie, a potem dodałeś: "on też był uzależniony od kokainy", a "jego śmierci nie można opłakiwać" - dodał Cruciani.

Od kontrowersyjnej wypowiedzi włoskich dziennikarzy minęło kilka dni. Diego Armando Maradona Junior w kolejnym wpisie na Instagramie wyjaśnił, że sprawa pomiędzy nim a Parenzo i Crucianim została już załatwiona. - Właśnie otrzymałem przeprosiny od panów Crucianiego i Parenzo za ich nieodpowiednie komentarze. Dla mnie sprawa jest zamknięta - poinformował w kolejnym wpisie na Insta Stories.

Diego Maradona zmarł w środę we własnym domu pod Buenos Aires. Przyczyną śmierci legendarnego piłkarza była niewydolność serca, która doprowadziła do ostrego obrzęku płuc. Maradona miał 60 lat.

Więcej o: