Afrykańska Liga Mistrzów, jak wszystkie rozgrywki na świecie, ucierpiała przez pandemię koronawirusa. Dopiero w piątek rozegrano finał rozgrywek w sezonie 2019/20. Finał, który pierwotnie miał się odbyć w maju. Podczas lipcowego zjazdu afrykańska federacja zdecydowała jednak nie tylko o nowym terminie decydującego meczu, ale podjęła też decyzję, że po raz pierwszy w historii zwycięzcę wyłoni jeden mecz.
Do tej pory w finale Afrykańskiej Ligi Mistrzów rozgrywano dwa spotkania. W tym roku decydujący mecz miał się odbyć w miejscowości Douala w Kamerunie, jednak z uwagi na pandemię COVID-19 przeniesiono go do Kairu.
W finale spotkały się dwie egipskie drużyny: Zamalek oraz Al Ahly. W rozegranym w piątek wieczorem meczu lepsi okazali się ci drudzy, którzy wygrali dzięki golom Amra Soleyi i Mohameda Magdi Kafshy. Zamalekowi na otarcie łez pozostał gol Shikabali. Gol nie byle jaki.
Pomocnik Zamaleku w 31. minucie finału popisał się świetnym dryblingiem, a po minięciu kilku przeciwników oddał niezwykle precyzyjny strzał, który po odbiciu się od poprzeczki wpadł do bramki Al Ahly. Było to trafienie wyrównujące bo Zamalek, prowadzenie objął już w 5. minucie. Zwycięstwo drużyna ta zapewniła sobie na cztery minuty przed końcem podstawowego czasu gry.
Dla Al Ahly to już dziewiąty triumf w Afrykańskiej Lidze Mistrzów. Żadna inna drużyna nie ma tylu zwycięstw w tych rozgrywkach. Po pięć razy wygrywały ją Zamalek oraz kongijskie TP Mazembe.