Prokuratura odpowiada na zarzuty prawnika Maradony. Ujawniono zapis rozmowy jego lekarza

Prokuratura odniosła się do zarzutów prawnika Diego Maradony, który stwierdził, że służby medyczne nie dotarły do Argentyńczyka na czas.

Matias Morla, czyli prawnik Diego Maradony, wytknął, że przez 12 godzin nikt nie zwrócił uwagi na Maradonę, mimo zapewnionej opieki medycznej, a przyjazd karetki do Argentyńczyka trwał zbyt długo.

Zobacz wideo Jan Tomaszewski wspomina Diego Maradonę: "Geniusz i fenomen. Myślał, że poza boiskiem też jest boski"

- Dzisiaj jest dzień głębokiego bólu, smutku i zadumy. W głębi serca czuję odejście przyjaciela, wobec którego zawsze byłem lojalny i towarzyszyłem mu do końca jego dni. Pożegnałem się z nim osobiście, a jego pogrzeb musi być intymną chwilą. To jest niewytłumaczalne, że przez 12 godzin personel medyczny nie zwracał uwagi na mojego przyjaciela. Karetka dotarła ponad pół godziny za późno, co było idiotyzmem - napisał Matias Morla w oświadczeniu, które zostało zamieszczone na jego koncie na Twitterze.

Prokuratura odnosi się do zarzutów prawnika Maradony

Do zarzutów Morli odniósł się już prokurator generalny prowincji Buenos Aires, San Isidro, zapewniając, że pogotowie dotarło do Maradony po 12 minutach od zgłoszenia. "Ustalono, że o godzinie 12:16 (co potwierdza raport operatora telefonii komórkowej), osobisty lekarz Maradony dzwonił po pomoc medyczną, a karetka firmy +VIDA, zgodnie z uzyskanymi zapisami filmowymi dzielnicy San Andres, zjawiła się na miejscu o godz. 12:28" - czytamy w oświadczeniu.

W internecie pojawił się też zapis rozmowy telefonicznej lekarza Maradony, który mimo iż nie był na miejscu, to wzywał karetkę. Cała rozmowa trwała 47 sekund.

  • Witam, pogotowie 911.
  • Możecie wysłać pilnie karetkę do dzielnicy San Andres?
  • Miejscowość?
  • Tigre.
  • Która ulica?
  • Dzielnica San Andres, ulica Italia, zamknięta okolica.
  • W jakiej części okolicy?
  • 45, niech przyjadą i pytają.
  • Co się stało?
  • Osoba prawdopodobnie z zatrzymanym krążeniem, są lekarze, którzy mu pomagają.
  • Mężczyzna czy kobieta?
  • Mężczyzna
  • Jaki wiek mniej więcej?
  • Około 60 lat.
  • Jak pan się nazywa?
  • Leopoldo Luque.
  • Przyjęte, informuję.
  • Dziękuję.

O śmierci Maradony dowiedzieliśmy się w środę po południu. Bezpośrednią przyczyną śmierci legendarnego Argentyńczyka miała być niewydolność serca, która wywołała ostry obrzęk w płucach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.