Kontrowersyjna opinia Antonio Cabraniego nt. Diego Maradony. "Nadal by żył, gdyby tu był"

- Maradona nadal by żył, gdyby był w Juve, a nie Napoli - powiedział Antonio Cabrini, cytowany przez "La Gazzetta dello Sport". Mistrz świata z 1982 roku twierdzi, że neapolitańskie środowisko źle wpłynęło na argentyńską legendę.

Trwa żałoba po śmierci Diego Maradony. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie zmarł w środę na atak serca. Zaledwie kilka dni po tym, jak na własne życzenie wypisał się ze szpitala, w którym przechodził leczenie po operacji wycięcia krwiaka mózgu. Śmierć Maradony poruszyła cały świat. Kondolencje i wspomnienia o legendarnym Argentyńczyku spływają z każdego zakątka. Na ten temat wypowiedział się również Antonio Cabrini. Mistrz świata z 1982 roku podzielił się kontrowersyjną teorią.

Zobacz wideo

Były piłkarz Juventusu podzielił się kontrowersyjną teorią. Zgodnie z nią Maradona mógłby żyć dłużej

Bezpośrednią przyczyną śmierci Maradony był co prawda atak serca, ale tą pośrednią mógł być - delikatnie mówiąc - niezdrowy tryb życia, jaki prowadził przez wiele lat piłkarz. Argentyńczyk nie stronił od używek, m.in. od alkoholu i narkotyków.

Zamiłowanie do substancji zakazanych i napojów wysokoprocentowych u Maradony rosło proporcjonalnie do sławy i listy sukcesów. Grając w Napoli, Diego tak samo jak piłkę, lubił nocne życie. Zdaniem Antonio Cabriniego, byłego reprezentanta Włoch, przyspieszyło to śmierć Argentyńczyka. Cabrini podzielił się swoją, dość kontrowersyjną teorią, według której Maradona mógłby żyć dłużej.

- Nadal by żył, gdyby wtedy grał w Juventusie a nie w Napoli. Nadal byłby z nami. Turyńskie środowisko by go uratowało. Ale jego miłość do Neapolu, tak samo jak silna i autentyczna, była chora.

- Maradona pochodził z biednej rodziny, a w Neapolu znalazł środowisko podobne do tego, z którego się wywodził. Był pełen pasji i oddania miastu, ponieważ identyfikował się z jego problemami. Neapoli zmieniał się razem z nim - dodał Cabrini. 

- Neapol był Maradoną, a Maradona Neapolem. On był w stanie dać z siebie wszystko co najlepsze i jednocześnie najgorsze w tym samym czasie - zakończył były piłkarz Juventusu.

Maradona, czyli legenda

Maradona przez wielu uważany jest za najlepszego piłkarza w historii. Argentyńczyk zaczynał karierę w ojczyźnie, gdzie grał w Argentinos Juniors i Boca Juniors. Później trafił do FC Barcelony, a z niej do SSC Napoli, gdzie dziś ma status półboga. Włoskie miasto, które do dziś pełne jest murali z wizerunkiem Maradony, bezgranicznie pokochało Argentyńczyka. To właśnie on poprowadził drużynę do dwóch mistrzostw Włoch oraz Pucharu UEFA.

Maradona grał we Włoszech w latach 1984-91. Po odejściu z Napoli był jeszcze zawodnikiem Sevilli, Newell’s Old Boys oraz ponownie Boca Juniors. W reprezentacji kraju rozegrał 91 meczów, w których strzelił 34 gole. W 1986 roku poprowadził Argentyńczyków do mistrzostwa świata. To ostatnie takie osiągnięcie tej kadry. 

Na wspomnianym mundialu Maradona rozegrał jeden z legendarnych meczów w karierze. Na stadionie w Meksyku Argentyńczyk poprowadził swoją reprezentację do zwycięstwa 2:1 z Anglikami w ćwierćfinale turnieju. W tym meczu Maradona strzelił dwa gole. Pierwszego ręką, który nazwany został "Ręką Boga". Drugiego po nieprawdopodobnym rajdzie, który rozpoczął na własnej połowie. To jedna z najładniejszych bramek w historii mistrzostw świata.

Po zakończeniu piłkarskiej kariery Maradona pracował jako trener. W 1994 roku był szkoleniowcem Deportivo Mandiyu, a rok później Racingu Club. W 2008 roku nieoczekiwanie został mianowany selekcjonerem reprezentacji Argentyny, którą poprowadził do ćwierćfinału mistrzostw świata w RPA. Ostatnio był trenerem argentyńskiego Gimnasia de La Plata.

Więcej o: