Ujawnili ostatnie słowa Maradony przed śmiercią. Usłyszał to bratanek

Wiadomo, jakie były ostatnie słowa Diego Armando Maradony, który w środę doznał zawału serca.

- Czuję się chory, jest mi źle - tak miały brzmieć ostatnie słowa Diego Armando Maradony, według relacji "Daily Mail". Brytyjski brukowiec donosi, że tuż przed śmiercią Argentyńczyk miał skierować te słowa do swojego bratanka. Dodał także, że jest mu zimno, gdy po raz ostatni opuścił pokój, by zjeść śniadanie. Po posiłku położył się spać i już się nie obudził. Piłkarz zmarł we własnym domu w dzielnicy Tigre.

Zobacz wideo Diego Maradona nie żyje. Miał 60 lat

Maradona przed śmiercią zostawił rodzinie list. Miał ostatnie życzenie

- On bardzo cierpiał, kiedy widział schorowanego Edgardo Bauzę (media podejrzewają u niego alzheimera, choć on sam temu zaprzecza) czy śmierć Taty Browna. Przeżywał też chorobę trenera Carlosa Bilardo (w 1986 roku doprowadził Argentynę do mistrzostwa świata, teraz ma 82 lata i cierpi na poważne zaburzenia neurologiczne). Po prostu mdliło go na widok tego, jak jego koledzy flirtowali ze śmiercią. Dlatego w pewnym momencie, czyli kilka miesięcy temu podczas lockdownu, zaświtał mu pomysł, by jego ciało zabalsamować. Tak, by po śmierci zostało z nami na zawsze - powiedział w TyC Sports Martin Arevalo, który na koniec dodał, że ostateczną decyzję Maradona pozostawił jednak swoim najbliższym.

Maradona, który w środę doznał zawału serca, zmarł w wieku 60 lat. W 1986 zdobył z Argentyną złoto na mundialu w Meksyku. Największe sukcesy odnosił pod koniec lat 80. z Napoli. Grał także w Barcelonie i Boca Juniors. Po zakończeniu kariery jego problemy z alkoholem i narkotykami zrobiły się coraz większe. Od kilkunastu lat jego stan zdrowia był już zły. Oprócz używek niszczyła go m.in. otyłość.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.