Skandal przed pogrzebem Diego Maradony. "Nie wiem, dlaczego oni mi to robią"

Skandal przed pogrzebem Diego Maradony. "The Sun" cytuje Rocio Olivę - ostatnią partnerkę legendarnego piłkarza - która zalała się łzami po tym, jak nie została dopuszczona do trumny wystawionej przed pałacem prezydenckim.

- Nie wiem, dlaczego oni mi to robią. Chciałam tam wejść, by się tylko pożegnać z Diego. Byłam jego ostatnią partnerką. Miałam do tego takie samo prawo, jak każdy inny. Chciałam się tylko pożegnać - cytuje brytyjski tabloid "The Sun" 30-letnią Rocio Olivę, czyli ostatnią partnerkę Diego Maradony. A przynajmniej oficjalnie, z którą były piłkarz spotykał się przez sześć lat, do 2018 roku.

Zobacz wideo

Diego Maradona nie żyje. "To ja jestem jego ostatnią żoną"

O tym, że rodzina piłkarza wykluczyła ją z listy gości, Oliva powiedziała najpierw w rozmowie telefonicznej z argentyńską telewizją Todo Noticias, a potem jeszcze stanęła przed innymi kamerami. - Nie wpuszczając mnie do środka, skrzywdzili także Diego. To ja jestem jego ostatnią żoną - mówiła zapłakanym głosem Oliva, która żoną Diego nigdy nie została, choć tuż przed rozstaniem faktycznie pisało się o tym, że byli blisko małżeństwa.

Oliva tłumaczyła, że wejścia do pałacu prezydenckiego, gdzie w czwartek przewieziono trumnę Maradony, by mógł z daleka zobaczyć ją także tłum Argentyńczyków i pożegnać legendę, zakazała jej Claudia Villafane. A więc ostatnia żona Maradony, z którą rozstał się w 2003 roku po 20 latach małżeństwa. - Claudia mówiła, że to nie jej decyzja, ale ja wiem, że wszystko zależało od niej - tłumaczyła Oliva.

 

Pogrzeb Diego Maradony w zmienionej formule

Początkowo mówiło się, że pochówek Maradony będzie miał charakter państwowy. Ostatecznie na cmentarz wstęp mieli tylko najbliżsi - rodzina i przyjaciele Maradony oraz ważni oficjele. Łącznie kilkadziesiąt osób. Ale wcześniej tysiące, a nawet setki tysięcy żegnały Maradonę, którego trumna w czwartek przed godz. 18 czasu lokalnego została zabrana sprzed pałacu prezydenckiego na cmentarz Jardin da Paz, który znajduje się na obrzeżach Buenos Aires.

Maradona pochowany został obok swoich rodziców - Don Diego, który zmarł w 2015 roku i Dony Toty, która odeszła cztery lata wcześniej. Zmarł w środę w wieku 60 lat. Przyczyną jego śmierci - jak podało CNN - był ostry wtórny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca. 

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .



Więcej o:
Copyright © Agora SA