Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Anglik, który nie stronił od alkoholu i narkotyków podczas swojej kariery sportowej, w czwartek podczas rozmowy z dziennikarzem ITV w "Good Morning Britain" opowiedział o kulisach spotkania z Maradoną w 1992 r. na stadionie Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli.
Maradona po pobycie w Napoli miał krótki epizod w Sevilli, natomiast Gascoigne był wówczas piłkarzem Lazio. - Wypiłem kilka drinków w samolocie, a na stadionie, w tunelu prowadzącym na boisku, podszedłem do Diego i powiedziałem: "jestem trochę wstawiony. A on odparł: "w porządku, Gazza. Ja też". Wszedłem na boisko, minąłem czterech graczy i strzeliłem gola - wspomina Gascoigne.
- Spojrzałem na niego i powiedziałem "przebij to". Oczywiście mówiłem trochę po włosku, ponieważ on nie znał angielskiego. Był niewiarygodny, magiczny. Co za gracz. Moją ikoną jest Bryan Robson, ale Diego był fenomenalnym piłkarzem - dodał Gascogine.
Czternaście lat później doszło do kolejnego spotkania Maradony z Gascoignem, tym razem podczas charytatywnego spotkania na Old Trafford w Manchesterze, w którym Maradona strzelił gola dla drużyny "reszty świata". - Pamiętam, że przed meczem charytatywnym chciałem zapalić papierosa. Przed stadionem dostrzegłem małego gościa w kapeluszu, trzymał w ręce cygaro. Po prostu podszedłem do niego i powiedziałem: "Czy możesz pożyczyć mi zapalniczkę?". Wtedy odwrócił się i to był Diego, więc zacząłem się śmiać. Podzielił się ze mną cygarem. Obaj graliśmy w tym meczu - zakończył Gascoigne.
Tłumy Argentyńczyków pożegnały Diego Maradonę w pałacu prezydenckim w Buenos Aires. Legendarny piłkarz zmarł w środę na atak serca w wieku 60 lat.
- Po mundialu we Włoszech Paul Gascoigne miał świat u stóp. Jego wielka kariera zakończyła się jednak szybciej, niż się zaczęła. Alkohol nie tylko zniszczył największy angielski talent w historii, ale też prawie doprowadził go do śmierci - pisał w swoim tekście Konrad Ferszter.