W 54. minucie meczu pomiędzy Odrą Chobienia (pow. lubiński) a Pogonią Góra (pow. górowski) jeden z zawodników gospodarzy został ukarany drugą żółtą, a co za tym idzie, czerwoną kartką. Nie chciał jednak zejść z boiska, a następnie postanowił uderzyć sędziego pięścią w twarz. W raporcie meczowym znalazła się także informacja, że wcześniej wielokrotnie obrażał arbitra, a schodząc z murawy krzyknął "Ty ped*** je****, coś odpier****".
Dyrektor Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej Adam Michalik podkreślił, że czegoś takiego jeszcze nie było w ich okręgu. - Zdarzało się, że piłkarze w przypływie emocji wyklinali do sędziów, a nawet ich delikatnie odpychali, za co zwykle spotykała ich roczna dyskwalifikacja. Ale z czymś takim nie mieliśmy nigdy do czynienia. Nigdy nie dochodziło do takich aktów przemocy - podkreślił Michalik w rozmowie z lubin.pl.
Jak sam przyznał, osobiście będzie starał się wymusić karę dożywotniego wykluczenia zawodnika. - Będziemy wnioskowali do Polskiego związku Piłki Nożnej o dożywotnią dyskwalifikację dla tego zawodnika. My jako DZPN możemy bowiem nałożyć dyskwalifikację wynoszącą maksymalnie 5 lat. Zdecydowanie potępiamy takie zachowania i zrobimy wszystko, żeby już nigdy się to nie powtórzyło. Ta kara ma mieć również wymiar prewencyjny i pokazać innym, że nie ma naszej zgody na przemoc w sporcie - dodał dyrektor DZPN.
Klub Odra Chobienia także zdecydował się wyciągnąć konsekwencje od swojego zawodnika, usuwając go z drużyny, o czym poinformował w oświadczeniu, opublikowanym przez Michalika. - Zarząd Stowarzyszenia z chwilą natychmiastową usuwa zawodnika z członkostwa w Stowarzyszeniu Sportowym Odra Chobienia. Takie zachowanie musi być piętnowane i przykładnie karane - napsano w oświadczeniu.
I choć początkowo pokrzywdzony sędzia nie zamierzał wchodzić na drogę prawną, po namowach dyrektora DZPN zdecydował się przekazać sprawę organom ścigania. - Przede wszystkim zależy nam, żeby nasze działanie odniosło skutek prewencyjny. Osoby, które amatorsko grają w piłkę nożną, muszą się czuć bezpiecznie podczas meczu. Takie czyny są niedopuszczalne - podkreślił pełnomocnik sędziego.