Zbigniew Boniek w jednym ze wpisów na Twitterze wyśmiał Marcina Najmana. Zawodnik udostępnił wypowiedź Deontaya Wildera o tym, że skutki walk bokserskich często bywają opłakane. Amerykanin próbuje znaleźć coraz bardziej absurdalne wymówki, które miałyby pomóc wytłumaczyć jego porażkę z Tysonem Furym. Jedną z nich miały być chude nogi, za które obwinia swoją matkę.
Prezes PZPN odpisał mu: Drogi Marcinie, Ciebie to nie dotyczy..... zabawa zazwyczaj się kończy zanim robi się kocioł...Trzymaj się Byku.
Naraził się na ostrą odpowiedź od Najmana, który wypomniał mu wyniki w czasie, gdy prowadził reprezentację Polski.
- Prezesie Boniek, proszę mi przypomnieć… Jak nazywał się trener Reprezentacji Polski w Piłkę Nożną, który po kolejnych przegranych zostawił drużynę i sam uciekł do Włoch? Pozdrowienia - napisał. I dodał: Już nie bądźcie złośliwi San Marino rozbite było dwa do jaja.
Boniek odpowiedział, nawiązując do kolejnej walki Marcina Najmana podczas gali Fame MMA 8.
- Ja do Ciebie z sercem, jak ojciec do syna, na wesoło a Ty chcesz ze mną walczyć... chcesz znowu tak skończyć... trzymam kciuki 21.11 Byku - napisał były wybitny piłkarz.
Listopadowa gala będzie ósmą galą organizacji FAME MMA. Ta ósma gala będzie jednak wyjątkowa - właśnie na niej ostatnią walkę w karierze stoczy bowiem Marcin Najman. 41-latek starciem z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim pożegna się z oktagonem.