- Gram i mieszkam tam, gdzie inni jeżdżą na urlop - śmieje się Łukasz Podolski, zawodnik klubu Antalyaspor, wicelidera tureckiej ligi. Sebastian Staszewski, autor programu "Po Gwizdku", spytał byłego reprezentanta Niemiec także o potencjalny transfer do Górnika Zabrze, o którym mówi się już od dawna.
- Ja chcę pomóc nie tylko Górnikowi, ale też miastu i całemu regionowi. Dać wszystko na boisku i poza nim. Na to mam ochotę. Chciałbym trochę być dla Górnika tym, kim dla Wisły Kraków jest Jakub Błaszczykowski - mówi Podolski.
I dodaje: - Czy się uda? Jak się uda, to się uda. Na sto procent nikt nie może powiedzieć, co się wydarzy. Jestem tutaj, kontrakt z Antalyasporem się kończy, klub chce przedłużyć. Ale ja nie czuję się stary. Zlatan ma 39 lat, a dobrze gra. Ja też się dobrze czuję. Nie mówię, że zostanę królem strzelców, ale byłbym dobrym zawodnikiem.
Podolski powiedział także, że nigdy nie zagrałby w innym polskim klubie, niż Górnik. Jednym z polskich piłkarzy, z którym utrzymuje kontakt, jest Sławomir Peszko, który latem podpisał kontrakt z Wieczystą Kraków. - Jak się o tym dowiedziałem, to moja pierwsza myśl była taka, że zadzwoni do mnie, żeby tam przyszedł. Ja w Wieczystej? Jak Peszko przyjedzie taksówką do Antalyi, to tak - zażartował Podolski. - Jestem zadowolony, że Peszko tam gra.
35-latek urodził się w Gliwicach, ale wybrał grę dla kadry Niemiec, gdzie rozegrał aż 130 spotkań. W 2014 roku został mistrzem świata. W swoim piłkarskim CV ma takie kluby, jak: Koeln, Bayern Monachium, Arsenal, Inter Mediolan, Vissel Kobe i Galatasaray.
Przeczytaj też: