Najpierw 10 minut przed przerwą, a później 5 minut po zmianie stron - w poniedziałkowym meczu 1. kolejki Serie A, pomiędzy Milanem a Bologną (2:0) Zlatan Ibrahimović dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, dając "Rossonerim" zwycięstwo na inaugurację sezonu. 39-latek pokazał, że wciąż znajduje się w znakomitej formie i będzie jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym piłkarzem mediolańczyków.
- To drugi mecz sezonu [pierwszym spotkaniem było starcie eliminacji Ligi Europy z Shamrock Rovers (2:0), w którym Ibrahimović także strzelił gola]. Gdybym miał 20 lat, strzeliłbym dwa gole więcej. Na szczęście mam 39 lat - powiedział Ibrahimović po zakończeniu poniedziałkowego meczu.
I dodał: Jestem jak Benjamin Button [bohater opowiadania autorstwa Francisa Scotta Fitzgeralda, który cierpiał na niezwykłą przypadłość - urodził się stary, a w miarę upływu czasu stawał się coraz młodszy - red.] - urodziłem się stary, ale umrę młody.
- Drużyna pracowała bardzo dobrze, ale widać było, że nie gramy jeszcze na 100 proc. Naszym celem są lepsze występy niż te w zeszłym sezonie. Młodzi zawodnicy dobrze się spisują - pracują, słuchają i mają dyscyplinę - stwierdził były reprezentant Szwecji.
Ibrahimović jest piłkarzem Milanu od stycznia 2020 roku (wcześniej występował już w jego barwach, a styczniowy transfer to dla niego powrót do Mediolanu). Łącznie, licząc także pierwszy pobyt w zespole "Rossonerich", słynny Szwed rozegrał w ich barwach 107 spotkań, w których strzelił 70 goli i zaliczył 29 asyst.
Przeczytaj także: