Nieudany powrót Robbena z emerytury. Gdy schodził z boiska nie krył frustracji

Nie tak swój powrót do profesjonalnej piłki wyobrażał sobie Arjen Robben. Była gwiazda Bayernu Monachium, która po roku wznowiła karierę i podpisała kontrakt z FC Groningen, w swoim pierwszym meczu nowego sezonu Eredivisie doznała kontuzji. Piłkarz na boisku spędził zaledwie 30 minut.

Robben w 2019 roku zakończył w barwach Bayernu karierę, ale po kolejnych dwunastu miesiącach postanowił wrócić na profesjonalne boiska. Skrzydłowy związał się latem rocznym kontraktem z FC Groningen, którego jest wychowankiem. Zawodnik tłumaczył, że nie kierował się aspektem finansowym, a po prostu chęcią pomocy dawnemu klubowi, który w związku z pandemią, podobnie wiele innych ekip na świecie, zmaga się z problemami ekonomicznymi.

Zobacz wideo Brzęczek porównany do byłych selekcjonerów. "Nawałka na 10, Fornalik na 1" [Sekcja Piłkarska #62]

Pierwszy mecz o stawkę nie zakończył się jednak dla Holendra szczęśliwie. Już w 30. minucie niedzielnego spotkania z PSV Robben doznał urazu i musiał opuścić boisko. Piłkarz nie krył zresztą swojej złości i gdy tylko zrozumiał, że nie może kontynuować gry, rzucił koszulką o murawę. Kibice wykazali się zrozumieniem, żegnając skrzydłowego owacją na stojąco.

Groningen w 1. kolejce Eredivisie przegrało ostatecznie z PSV 1:3. Nie wiadomo jeszcze, czy uraz Robbena jest poważny i kiedy będzie mógł powrócić do treningów.

Przypomnijmy, że Holender w przeszłości reprezentował takie kluby jak Real Madryt i Bayern Monachium. W tym drugim spędził łącznie 10 lat (od 2009 do 2019 roku). Z Bawarczykami 8 razy sięgał po mistrzostwo Niemiec, a w 2013 roku wygrał również Ligę Mistrzów, samemu strzelając w finale przeciwko Borussii Dortmund gola na wagę zwycięstwa.

Więcej o:
Copyright © Agora SA