Włoskie media zgodnie informują, że transfer Luisa Suareza nie będzie oscylował w wysokich kwotach. Zdaniem Gianluki Di Marzio rozmowy między władzami Juventusu a Urugwajczykiem zmierzają w dobrą stronę. Piłkarz musi jedynie porozumieć się z FC Barceloną, aby uzyskać zgodę na odejście z hiszpańskiego klubu. Dziennikarz "Sky Sport" nie wyklucza wypłacenia Hiszpanom ewentualnej rekompensaty za kupno 33-letniego napastnika.
Transfer Luisa Suareza miałby scenariusz podobny do odejścia z FC Barcelony Ivana Rakiticia. Sevilla zapłaciła za pomocnika 1,5 mln euro oraz uwzględniła 9 mln euro ewentualnych bonusów. W przypadku Urugwajczyka media nie podają oficjalnej kwoty, uważają natomiast, że przez dokonane już w obecnym okienku transferowym transakcje kluby żyją ze sobą w dobrych relacjach. Ich dowodem mają być operacje Arthura oraz Miralema Pjanicia, do których doszło głównie z powodu uniknięcia kar dot. Finansowego Fair Play.
"La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że aby nie dopuścić do napiętych sytuacji po transferze, Luis Suarez skontaktował się z kapitanem Juventusu, Giorgio Chiellinim. W trakcie rozmowy Urugwajczyk miał przeprosić Włocha za ugryzienie podczas meczu mistrzostw świata w 2014 roku.
Luis Suarez w FC Barcelonie gra od 2014 roku, a jego obecny kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2021. Według medialnych doniesień w nowym klubie otrzymałby trzyletnią umowę oraz 10 mln euro za sezon gry. Urugwajczyk w Hiszpanii zagrał w 283 spotkaniach, strzelił 183 gole oraz zanotował 109 asyst.