Dawid Janczyk strzelił gola w debiucie. "Należał do najlepszych na boisku"

Dawid Janczyk ma za sobą debiut w oficjalnym meczu LKS Piotrówka. Były reprezentant Polski zdobył nawet bramkę, ale jego zespół przegrał ze Spartą Paczków 3:5.

Dawid Janczyk otrzymał kolejną szansę powrotu na boisko. Tym razem od LZS Piotrówka, a więc klubu, który występuje w lidze okręgowej (szósty poziom rozgrywkowy w Polsce). O tym, że 32-letni napastnik trafi do LZS Piotrówka informował dziennikarz Michał Zichlarz z Interii. 

Zobacz wideo Janczyk: Moje życie pokazuje, że na pewno nie jestem wzorem do naśladowania

Dawid Janczyk dostał kolejną szansę

Janczyk jest piłkarzem LZS od początku lipca. W pierwszym sparingu ze Stalą Zawadzkie (5:0) strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty. W ostatni weekend zdążył zadebiutować w oficjalnym meczu Piotrówki w ramach ligi okręgowej. Jego zespół przegrał ze Spartą Paczków 3:5, która jest liderem grupy II ligi okręgowej w województwie opolskim. Klub Janczyk jest czwarty w tabeli. 

- Dawid należał do najlepszych na boisku. Zdobył bramkę, miał jeszcze kilka innych sytuacji strzeleckich. Liczymy na jego trafienia w kolejnych spotkaniach - powiedział prezes LZS Piotrówka Ireneusz Strychacz, cytowany przez Interię. 

- Przyszło nam się zmierzyć z drużyną LZS Piotrówka, w którego składzie wystąpił reprezentant Polski Dawid Janczyk. Mecz bardzo ciężki, drużyna wymagająca, ale pokazaliśmy, że na paczkowskim stadionie nie łatwo będzie drużynom przyjezdnym o 3 pkt - napisano na profilu Sparty na Facebooku.

Jak informuje Michał Zichlarz, Janczyk mieszka w Strzelcach Opolskich i pracuje w lokalnej firmie. Wciąż jest rozpoznawalną osobą, a na mecz do Paczkowa chcieli nawet przyjechać kibice Legii Warszawa, w której występował przed laty. To w stolicy rozwinął się talent Janczyka. W 2007 roku przeszedł za 4 mln euro do CSKA Moskwa.

Kariera Janczyka załamała się z powodu problemów alkoholowych. Powiedział o tym w książce "Moja Spowiedź", która ukazała się we wrześniu 2018 roku. - Chciałem się po prostu otworzyć. I się otworzyłem, ale nie było łatwo opowiadać o totalnym upadku, chlaniu i jego konsekwencjach. Bo to jest książka głównie o tym. Nie o Janczyku piłkarzu, tylko o Janczyku alkoholiku, który przechlał swoją karierę, spadł na samo dno - opowiadał dwa lata temu, o czym pisał dziennikarz Sport.pl Bartłomiej Kubiak.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.