Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Takiej sytuacji jeszcze nie było. Piłkarze Goias Esporte Clube i Sao Paulo przygotowywali się do meczu ligowego, a goście byli już nawet na murawie, gdy okazało się, że ich spotkanie nie dojdzie do skutku. Już w trakcie rozgrzewki zawodników z Sao Paulo pojawiła się bowiem informacja, że aż 10 piłkarzy Goias jest zarażonych koronawirusem.
- To była bardzo trudna i nieprzyjemna sytuacja. Rozegranie tego meczu nie było w niczyim interesie - powiedział Marcelo Almeida, prezes Goias. - Zwyciężył zdrowy rozsądek - dodał. Odwołanie meczu było fatalną informacją przede wszystkim dla gości, którzy na spotkanie przebyli aż 900 kilometrów.
Co ciekawe, pierwsze testy przeprowadzono w piątek, ale nie wykazały one zarażeń. Jak się jednak okazało, testy były wadliwe, dlatego w sobotę przeprowadzono je jeszcze raz. Wyniki doszły w niedzielę, co spowodowało odwołanie meczu w ostatniej chwili. Odwołanie, które okazało się kolejnym niepowodzeniem podczas pierwszego weekendu ligi brazylijskiej. Odwołane zostało nie tylko starcie Goias z Sao Paulo. Do skutku nie doszły dwa inne mecze.Nie wiadomo więc, czy sezon ligi brazylijskiej uda się dokończyć, skoro już na samym początku rozgrywki zostały ponownie sparaliżowane.
Brazylia wciąż toczy trudną walkę z koronawirusem. Dziennie w całym kraju diagnozuje się kilkadziesiąt tysięcy zachorowań (w niedzielę 9 sierpnia było ich 22 213, w sobotę 8 sierpnia aż 46 305). Do tej pory w Brazylii na koronawirusa zmarło już ponad 100 tys. osób.
Przeczytaj także: