Prawnicy Bońka wysłali pismo do dziennikarza. "Nie jest Pan żadną świętą krową"

- Szanowny Panie Prezesie, naprawdę Pan myśli, że pismo mecenasa Ślusarka mnie zastraszy? - napisał na Twitterze Piotr Nisztor. Dziennikarz śledczy od jakiegoś czasu prowadzi konflikt ze Zbigniewem Bońkiem. Teraz od prawników działacza dostał wezwanie do zaprzestania naruszeń.

- Tak PR-owcy Bońka chcą odwrócić uwagę od kulis przedłużenia jego kadencji na fotelu prezesa PZPN oraz wątpliwości wokół finansów związku - napisał Piotr Nisztor o wiadomości dotyczącej oferty jednego z włoskich klubów, który chciał zatrudnić Zbigniewa Bońka w roli prezesa. Nisztor, dziennikarz śledczy publikujący artykuły i materiały wideo w różnych mediach, w ostatnich tygodniach wielokrotnie pisał o Zbigniewie Bońku, jego wypowiedziach i działaniach - zarówno w roli prezesa PZPN, jak i poza nią.

Boniek na informacje podawane przez Nisztora długo nie reagował. Prezes PZPN postanowił odpowiedzieć kilka dni temu. Stało się to po tym, jak Nisztor opublikował na Twitterze rejestr korzyści jednego z parlamentarzystów, z którego wynikało, że koszty jego dwutygodniowego pobytu na ME we Francji pokrył PZPN, a we wtorek zadał Bońkowi pytanie o szwajcarskie konto, brytyjską spółkę, a także zagranicznych biznesmenów.

- Szukam dobrego, twardego adwokata - napisał 64-latek. - Mówi rzeczy totalnie z kosmosu i jeszcze oczekuje odpowiedzi... pewnych rzeczy się nie zostawia - dodał, odnosząc się do działań Nisztora.

Zobacz wideo Zawodnicy będą mniej zarabiać? "W Polsce wielu piłkarzy ma eldorado"

Prawnicy Bońka wysłali pismo do dziennikarza. "Nie jest Pan żadną świętą krową"

Jak się okazało, Boniek prawnika znalazł i powierzył mu wysłanie do Nisztora wezwania do zaprzestania naruszeń. Wezwanie, które - przynajmniej na razie - niewiele zmieni, o czym świadczy wpis Nisztora w mediach społecznościowych. 

- Szanowny Panie Prezesie, naprawdę Pan myśli, że pismo mecenasa Ślusarka mnie zastraszy? - napisał dziennikarz, który na Twitterze opublikował wezwanie dostarczone przez adwokata Bońka. - Nie jest Pan żadną świętą krową, ale szefem największego związku sportowego w Polsce, finansowanego przez państwo i spółki kontrolowane przez Skarb Państwa. Dobrego wieczoru - dodał.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.