Tragiczny błąd w laboratorium doprowadził do wielu zakażeń. Mecz odbył się normalnie

Co najmniej 20 zakażeń koronawirusem zdiagnozowano już w lidze bułgarskiej. Zakażeń, których być może w ogóle by nie było, gdyby nie doszło do pomyłki przy jednym z testów na obecność wirusa.

Do zarażeń doszło podczas meczu Carsko Seło Sofia z Czerno More Warna. Przed rozpoczęciem gry wszyscy zawodnicy zostali poddani testom na obecność koronawirusa. Żaden z nich, przynajmniej według pierwszych wyników, nie wykazał u nikogo zarażenia, więc mecz został przeprowadzony normalnie.

Zobacz wideo Messi ma dość prezesa Barcelony. Czy może odejść? [SEKCJA PIŁKARSKA #54]

Co najmniej 20 zarażeń koronawirusem efektem błędu w laboratorium

Jak się okazało, wyniki testów były błędne. A przynajmniej jeden z nich. Już po meczu okazało się, że Martin Kawdanski, zawodnik Carsko Seło, jest zarażony. W trakcie spotkania zaraził on co najmniej trzech kolegów z drużyny i prezesa klubu, który był obecny na stadionie. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda po stronie Czerno More - w drużynie z Warny od Kawdanskiego zaraziło się aż 16 zawodników.

Władze Czerno More zarządziły kwarantannę zarażonych. Co ciekawe, przedstawiciele klubu zadeklarowali, że są w stanie wystawić drużynę do gry w następnej kolejce. Prawdopodobnie zostałaby ona stworzona z zawodników występujących na co dzień w zespołach juniorskich.

W Bułgarii do tej pory koronawirusem zaraziło się niecałe 6 tys. osób. Zmarło 250 z nich. 

Przeczytaj także:

Więcej o: