O śmierci Otima poinformował w niedzielę klub Nottingham Forest. "Spoczywaj w pokoju, Derrick. Nottingham z przykrością dowiaduje się o śmierci byłego zawodnika akademii, Derricka Otima. Myśli wszystkich w klubie łączą się z jego rodziną i przyjaciółmi w tym tragicznym czasie - napisał angielski klub na Twitterze.
Otim nie zrobił wielkiej kariery w Nottingham Forest. Najpierw był piłkarzem akademii, później trafił rezerw. Debiutu w pierwszym zespole się nie doczekał. W 2015 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął studia na Uniwersytecie Xavier w Cincinnati.
I właśnie w związku z ukończeniem studiów wybrał się do przyjaciół w Karolinie Południowej. Niestety wizyta zakończyła się tragicznie, bo były piłkarz utonął w jeziorze Keowee. Owianym złą sławą, bo jak informuje "The Sun", to najbardziej śmiercionośne jezioro w Południowej Karolinie. W ciągu 25 lat życie straciły tam 32 osoby.
Przeczytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .