• Link został skopiowany

Historyczny awans skończył się dramatem. "Zostaliśmy wydymani. W rywali wpompowano potężne pieniądze"

LKS Gołuchów, klub ze wsi spod Kalisza, wygrał rozgrywki IV ligi i wywalczył pierwszy w swojej historii awans do III ligi. W wyższej klasie rozgrywkowej nie będzie mógł jednak zagrać, ponieważ wg Komisji Ligi nie spełnił warunków licencyjnych. - Zostaliśmy po prostu wydymani. Wiedzieliśmy, że czego byśmy nie zrobili, na nasze miejsce i tak była szykowana Unia Swarzędz, w którą wpompowano potężne pieniądze - powiedział członek zarządu LKS Gołuchów na łamach portalu igol.pl.
LKS Gołuchów
https://www.facebook.com/lks1946/photos/a.757459077604337/3021286621221560/?type=3&theater

Klub na swoim profilu w mediach społecznościowych opublikował wpis, w którym poinformował, że pomimo wywalczenia awansu na boisku do III ligi, nie został do niej dopuszczony. 

Zobacz wideo Serie A. SPAL - Milan. 2:2. Niesamowity gol Floccariego [ELEVEN SPORTS]

"Ogromny żal i niedosyt"

- Niestety, radość z 3 ligi była zbyt wczesna. Komisja ligi nie przyznała licencji LKS-owi Gołuchów. Mimo starań, dwóch odwołań oraz zapewnień klubu co do poprawy jakości bezpieczeństwa na stadionie, Pomorski Związek Piłki Nożnej wydał negatywną opinię. Ogromny żal i niedosyt ze względu na błahość powodów przez które licencji nie otrzymaliśmy. W najbliższych dniach przedstawimy sytuacje opisujące w jaki sposób LKS walczył o licencje oraz z jakich przyczyn jej nie otrzymaliśmy. Tym samym LKS Gołuchów w kolejnym sezonie będzie występował w IV lidze - brzmi treść posta opublikowanego przez klub na Facebooku.

Pomorski Związek Piłki Nożnej nie pozwolił ekipie spod Kalisza na start w III lidze z powodu niedopełnienia przez niego 9 wymagań grupy A - informuje "Gazeta Wyborcza". - Nie będę szczędził słów. Zostaliśmy po prostu wydymani. Wiedzieliśmy, że czego byśmy nie zrobili, na nasze miejsce i tak była szykowana Unia Swarzędz, w którą wpompowano potężne pieniądze. Nawet prosty człowiek, nie obrażając niczyjego wykształcenia, zauważyłby, że to jest jawny wał - powiedział członek zarządu LKS Gołuchów w rozmowie z portalem igol.pl.

Za rok klub będzie obchodził 75. lecie swojego istnienia. Awans malutkiego klubu spod Kalisza do III ligi byłby największym sukcesem w historii. W tabeli po rozegraniu 17 kolejek zdobył najwięcej punktów i o jeden wyprzedził drugą Unią Swarzędz. Jeszcze w maju LKS Gołuchów był pewny gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Do wsi przyjechał jeden z delegatów, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości związanych z infrastrukturą i wystawił pozytywną opinię, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby klub mógł zagrać w sezonie 2020/21 w III lidze. 

"Po półtora tygodnia zmieniono decyzję"

Kilkanaście dni później decyzja została całkowicie podważona i ostatecznie po przeprowadzeniu kolejnej kontroli stwierdzono, że obiekt nie spełnia wymogów licencyjnych:

- Z wielkopolskiego związku wysłali do nas człowieka, którego zadaniem było sprawdzić infrastrukturę. Pomierzył on boisko, pomierzył klatki na trybunach, wymierzył wysokość płotu itd. Potem powiedział: tak, wasz obiekt nadaje się na 3. ligę - ujawnił członek zarządu LKS Gołuchów dla portalu igol.pl

I kontynuował: - Ten człowiek klepnął nam wszystko. Po czym mija półtora tygodnia i w klubie nagle pojawia się dwóch młodych panów. Jeden z Poznania, drugi z Gdańska. To oni stworzyli protokół, który jak pan zobaczy, to zacznie się po prostu śmiać. Bo jeżeli ktoś pisze w nim, w punkcie drugim, że klatka gości nie posiada miejsc siedzących, a tam jest 120 krzesełek, to to są jakieś jaja.

Członek zarządu LKS Gołuchów przyznał, że Komisja Ligi szukała dziury w całym, aby tylko nie dopuścić klub do gry w III lidze. - Jakbym pokazał panu ten regulamin, o którym mowa w protokole, toby się pan o niego potknął. Jeśli chodzi np. o miejsca podpisane jako „VIP”, które muszą być dla minimum dziesięciu osób według przepisów, okej, w tej chwili ich nie ma. Ale czy to nie jest szukanie dziury w całym? Proszę pana, my wskazaliśmy datę 15 lipca - stwierdził działacz.

- Dzisiaj wiemy, że wszystko zostało już wcześniej szykowane pod to, abyśmy tej licencji nie dostali. To zostało tak zrobione, że nasze szanse na zdobycie licencji były żadne. Tylko dlatego, żeby Unia Swarzędz mogła zająć nasze miejsce. W piątek otrzymaliśmy SMS-y od piłkarzy właśnie z Unii, że trener ich już poinformował, że wchodzą do 3. ligi. W piątek! A my, we wtorek gdybyśmy nie interweniowali, nie wiedzielibyśmy nawet, jaka jest decyzja komisji - mówił dalej członek zarządu klubu.

"Zniszczyli nam okres starań budowania drużyny"

- Tym ruchem oni zniszczyli nam jedną rzecz – okres starań budowania drużyny. Ja dzisiaj już wiem [1 lipca], że siedmiu zawodników odejdzie na dzień dobry, bo są to piłkarze, których pozyskaliśmy, żeby wzmocnić zespół na poziomie 3. ligi. Z tego, co wiem, inni też chcą rezygnować. Rozumie pan? [...] I nagle wszyscy, jako ludzie, którzy normalnie pracują od 6 do 14, ale bardzo profesjonalnie traktują ten klub, dostajemy szoku. Czujemy się teraz oszukani. Dostaliśmy w cztery litery - obrazowo przedstawił członek zarządu LKS Gołuchów.

- Kiedy dzisiaj wejdzie pan na stronę Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, zobaczy pan informację, która mówi, że pomorski związek podjął uchwałę na nie wiadomo jakiej podstawie. My nagle dowiadujemy się od panów z Wielkopolski, że związek pomorski dopuszcza awanse z 2., a nawet 3. miejsca. Wie pan, ja myślałem, że piłkarski poker był tylko filmem. A tu się okazuje, że nie. Że nadal tkwimy w wielkim bagnie - zakończył przedstawiciel z zarządu klubu.

WZPN tłumaczy decyzję o nieprzyznaniu awansu LKS Gołuchów

Wielkopolski Związek Piłki Nożnej wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, dlaczego LKS Gołuchów nie zagra w III lidze. - W związku z pojawiającymi się rozbieżnymi informacjami wokół odmowy przyznania LKS-owi Gołuchów licencji uprawniającej do występów w III lidze, Wielkopolski ZPN informuje, że przedstawiciele Związku wielokrotnie oferowali pomoc w procedurze licencyjnej, z której Klub nie skorzystał - możemy przeczytać w piśmie, cytowanym przez portal Onet.

- W ostatnich tygodniach obiekt w Gołuchowie wizytowany był dwukrotnie. 15 maja przedstawiciel Wielkopolskiego ZPN dokonał odbioru boiska potwierdzając jego zgodność z wymogami. 4 czerwca członkowie Komisji ds. Licencji Klubowych III ligi przeprowadzili wizytację całego obiektu w obecności przedstawiciela Klubu, Pawła Mencela. Jego efektem byt raport, w którym wykazano liczne braki uniemożliwiające dopuszczenie obiektu do rozgrywek. Dla Komisji byt on podstawą do nieprzyznania licencji. W uzasadnieniu decyzji datowanej na 16 czerwca jako przyczynę wskazano niespełnienie dziewięciu wymogów licencyjnych o wymagalności A - czytamy dalej.

Postanowiono zastosować paragraf 27, który brzmi: »W sytuacji, gdy klub występujący w aktualnym sezonie, który zajął miejsce 1. lub 2. w rozgrywkach o mistrzostwo IV ligi nie uzyska licencji na występowanie w następnym sezonie w III lidze według procedury przewidzianej w stosownej Uchwale Zarządu PZPN w sprawie licencji dla klubów III ligi, klub ten zostanie sklasyfikowany w rozgrywkach aktualnego sezonu na miejscu, które zajął w rozgrywkach o mistrzostwo IV ligi, ale zostanie w tej samej klasie rozgrywkowej. Wówczas awans do III ligi uzyskuje klub, który zajmie trzecie miejsce w tabeli końcowej w danych rozgrywkach o mistrzostwo IV ligi i uzyska licencję na występowanie w następnym sezonie w III lidze według procedury wskazanej powyżej.«

Kontynuuje WZPN: - Jest nam przykro, że w momencie historycznego sukcesu, LKS Gołuchów traci możliwość gry w III lidze w zaistniałych okolicznościach. Wielkopolski ZPN w każdym momencie służy doświadczeniem i pomocą wszystkim zrzeszonym w Związku członkom, wobec czego szczególnie szkoda, że znajdując się w nadzwyczajnej dla siebie sytuacji, Klub nie chciał skorzystać ze wsparcia. 

- Rozumiemy rozgoryczenie wynikające z zapadłych decyzji, jednakże w żadnym stopniu nie uzasadnia ono bezpodstawnych, nie mających pokrycia w rzeczywistości oskarżeń względem któregokolwiek podmiotu występującego sprawie, w tym organów podległych Pomorskiemu ZPN. Wspólnie tworzymy rodzinę piłkarską, w której powinniśmy się wspierać, a nie tworzyć animozje celem przykrycia własnych błędów. Wysuwanie fałszywych oskarżeń, w tym o charakterze korupcyjnym, może wiązać się zarówno z konsekwencjami na gruncie prawa karnego, jak cywilnego, a w przypadku osób podlegających jurysdykcji Regulaminu Dyscyplinarnego, również odpowiedzialności wewnątrzzwiązkowej - kończy swoje oświadczenie WZPN.

Przeczytaj także:

Więcej o: