Martin Kobylański urodził się w Berlinie, ale oprócz niemieckich dokumentów ma też obywatelstwo Polskie. Syn Andrzeja Kobylańskiego, byłego kadrowicza, rok temu opuści Preußen Muenster i na zasadzie wolnego transferu trafił do Braunschweiger, gdzie został gwiazdą. W 33. meczach III ligi strzelił aż 18 goli i zaliczył 9 asyst.
W środę Kobylański strzelił dwa gole dla Braunschweiger TSV Eintracht 1895 w wygranym 3:2 starciu 37. kolejki nz SV Waldhof Mannheim. Jedynie Albert Bunjaku z Viktorii Koeln (19 goli) oraz Kwasi Okyere Wriedt z rezerw Bayernu Monachium mają więcej bramek (25).
Na kolejkę przed końcem rozgrywek Eintracht Brunszwik jest wiceliderem tabeli z dorobkiem 64 punktów. Ma przewagę jednego punktu nad Wuerzburger Kickers i cztery "oczka" więcej od czwartego Ingolstadt. Liderem jest Bayern Monachium II, który nie może awansować do wyższej ligi. Do drugiej ligi niemieckiej bezpośrednio awansują dwa zespoły (trzeci zagra w barażach). To oznacza, że drużyna Polaka wywalczyła już awans.
W przeszłości Kobylański występował też w Lechii Gdańsk, Werderze Brema czy Union Berlin. Jest wychowankiem Hanoveru. Wśród Polaków występujących za granicą tylko Robert Lewandowski ma lepsze statystyki (34 ligowe trafienia).
Kobylański ma na swoim koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Polski. Grał też w juniorach Niemiec.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!