Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Orenburg powiadomił łącznie o ośmiu pozytywnych testach: sześciu wśród zawodników i dwóch u pracowników. Wśród zainfekowanych graczy są m.in. Rosjanin Timur Ajupow, Portugalczyk Ricardo Alves i dwóch Afrykańczyków: Mamadou Silla i Joel Fameye. Wszyscy grali w niedzielnym meczu przeciwko Lokomotiwowi Moskwa. W tym spotkaniu przez 90 minut występowało także dwóch Polaków: Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak.
FK Orenburg poinformował, że przed spotkaniem z Lokomotiwem wszyscy jego gracze mieli negatywne wyniki testów, a niepokojące rezultaty pojawiły się dopiero teraz. Teraz to znaczy tuż po spotkaniu z ekipą ze stolicy, bo wtedy przeprowadzono pobranie próbek.
Media już obiegają fragmenty tego meczu i zdjęcia, na których po spotkaniu trener Loko Marko Nikolić bez maski i rękawiczek niemal przytulił Alvesa i chwilę z nim rozmawia, a sędziowie dziękują zawodnikom. Jeśli Portugalczyk i jego koledzy już wtedy zarażali, to Lokomotiw i arbitrzy mogą mieć problem.
Rosyjskie media spekulują, czy skoszarowanie graczy Lokomotiwu po ostatnim meczu może mieć związek z tą informacją, czy też jest jedynie powodowane ogólną sytuacją w kraju walczącego z epidemią. - Nie wiem do kiedy tam będą. Izolacja drużyny jest dobrą sprawą, choć ma swoje minusy, czyli rozłąkę z rodziną - tłumaczy nam menedżer Rybusa, Mariusz Piekarski. Podkreśla, że ośrodek treningowy Loko to wielki obiekt, który jest jak "czterogwiazdkowy hotel".
Tak czy inaczej, w Premier Lidze sytuacja jest coraz trudniejsza. W czwartek Orenburg odwołał trening. Trenerzy poprosili graczy, aby zostali w domu i czekali na dalsze rozporządzenia. Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza cała drużyna zostanie odesłana na kwarantannę. To oznacza, że pod znakiem zapytania stoi najbliższy mecz z Krasnodarem. Przełożyć na inny termin się go raczej nie da, bo terminów już nie ma. Krasnodar już ma jeden przełożony mecz z Dynamem Moskwa, który też jest na kwarantannie (zainfekowanym piłkarzem Dynama jest m.in. Sebastian Szymański). Wychodzi na to, że Krasnodar może nie grać przez dwa tygodnie, bo nie będzie miał z kim.
Orenburg w sytuacji kwarantanny rozważy oddanie najbliższego spotkania walkowerem albo wystawi na mecz młodzieżowców. Dyrektor sportowy drużyn Dmitrij Andrejew potwierdził, że młodzi piłkarze nie mieli kontaktu z pierwszą drużyną. - Nawet tu nie trenowali. Teraz pilnie zbieramy chłopaków i zobaczymy, co będzie dalej - powiedział cytowany przez portal Sports.ru. Ostatnie wydarzenia w rosyjskiej ekstraklasie robią się jednak coraz bardziej absurdalne.
Kiedy FK Rostów tydzień temu przyznał, że ma kilku zainfekowanych piłkarzy cała pierwsza drużyna musiała udać się na zbiorową kwarantannę. Na mecz z PFC Soczi pojechała młodzież. Rywal nie zgodził się na przełożenie spotkania, ligowe władze uznały, że nie musiał. Nastolatkowie z zaplecza walczącej o Ligę Mistrzów drużyny przegrali z zawodowcami 1:10. Ten mecz został nazwany jednym z najbardziej wstydliwych w historii rywalizacji o mistrzostwo kraju. Dynamo Moskwa z powodu izolacji całej drużyny nie zagra przez 14 dni i liczy, że w tym czasie wszyscy rywale zgodzą się na przełożenie meczów. FC UFA sprawę swych zainfekowanych piłkarzy chciała wyciszyć. Zataili, że piłkarze mają koronowirusa i zagrali mecz. - Jeśli w UFA naprawdę zdarzyły się przypadki infekcji, a władze piłkarskie o nich wiedziały, ale nie zareagowały, to w rosyjskim futbolu może wybuchnąć jeden z największych skandali w ostatnich latach - skomentował sytuację dziennikarz telewizji RT.
W ogarniętej epidemią Rosji koronawirusa oficjalnie stwierdzono w trzech klubach Premier Ligi. Dotychczas pozytywny wynik jednego lub kilku graczy oznaczał kwarantannę całej drużyny. Gdy zauważono problem z testami, odłączono od grupy podejrzanych graczy i nie informowano o problemie. Sprawa wyszła na jaw przed dociekliwość mediów i kilka nieoficjalnych wiadomości. W końcu klub poinformował o "niejednoznacznym teście" jednego gracza i zapewnił, że wdrożono wszelkie procedury bezpieczeństwa. W odstawkę poszło w sumie pięć osób.
Obecnie z infekcją w Premier Lidze problemy mają zatem cztery z 16 klubów. Sezon ma się tam zakończyć w ostatnim tygodniu lipca, o ile ktoś będzie wtedy w stanie wystawić do rywalizacji meczową osiemnastkę.
Przeczytaj też: