Mocne słowa Michała Listkiewicza o Kubie Wojewódzkim. "Żartowniś dla idiotów"

Michał Listkiewicz w mocny sposób zaatakował dwie osoby ze świata dziennikarskiego. 67-latek skomentował zachowanie Kuby Wojewódzkiego, który kilka dni temu użył gazu pieprzowego przeciwko fotoreporterowi. Były prezes PZPN nawiązał do swoich traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa. - W podobnie bagiennym klimacie obraca się żartowniś dla idiotów Kuba Wojewódzki - stwierdził Listkiewicz w rozmowie z "Super Expressem".

Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, często zabiera głos na różnego rodzaju tematy. 67-latek miesiąc temu ujawnił, że w dzieciństwie był ofiarą pedofilii. Jako dziecko byłem molestowany przez księdza i znanego aktora - napisał na Twitterze.

Zobacz wideo Bundesliga. Schalke - Bayer 1:1. Skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

Listkiewicz nie zostawił suchej nitki na Kuczoku i Wojewódzkim

Były piłkarski sędzia nie boi się wyrażać swoich myśli w bezpośredni sposób. W rozmowie z "Super Expressem" w bardzo mocny sposób skrytykował Wojciecha Kuczoka, prozaika, poetę, scenarzystę, krytyka filmowego czy też felietonistę "Gazety Wyborczej". - Wojciech Kuczok napisał jedną dobrą książkę "Gnój", a sam okazał się takowym, pisząc o mnie "molestował go ksiądz oraz aktor, ale nie czyniło mu to różnicy". Tym zdaniem skreślił się z listy ludzi cywilizowanych. Jak mądra i dobrze urodzona Agata Passent mogła tak źle ulokować uczucie? - powiedział Listkiewicz.

Były prezes PZPN zaatakował również dziennikarza Kubę Wojewódzkiego, który kilka dni temu użył gazu pieprzowego i spryskał nim jednego z fotoreporterów. - W podobnie bagiennym klimacie obraca się żartowniś dla idiotów Kuba Wojewódzki. Spryskał gazem Bogu ducha winnego fotografa, a może powinien Kuczoka? Szkoda, że tego dnia wiatr nie wiał w przeciwną stronę - dodał Listkiewicz.

Michał Listkiewicz był w latach 1999-2008 prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej  Wcześniej był sędzią piłkarskim, prowadził mecze m.in. w mistrzostwach Europy w 1988 roku, igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata w 1990 roku, gdzie jako pierwszy i dotychczas jedyny polski sędzia był asystentem sędziego głównego podczas wielkiego finału.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.