Prezes klubu jest oburzony spotem rządu PiS. "Przypisuje sobie cudze zasługi"

LKS Jedność Żabieniec, klub występujący w A klasie, jest wzburzony działaniami polskiego rządu, który zaprezentował spot i podkreślał w nim, że wspiera mocno kluby piłkarskie, dając jako przykład herb zespołu z gminy Piaseczno. - To megaoburzające, że rząd przypisuje sobie cudze zasługi ze względu na znikomą dotację sprzed trzech lat - powiedział Paweł Sawa, prezez LKS Jedność Żabieniec.

- Rząd PiS zapewnił samorządom wsparcie, jakiego nie otrzymały nigdy wcześniej - takie zdanie padło w spocie Kancelarii Premiera, która chwali się, że samorządy mogą liczyć na sporą pomoc finansową z budżetu państwa. 

Zobacz wideo "Legia nie wyrosła ponad ligę. Pokazują to kolejne mecze"

Prezes A-klasowego LKS Jedność Żabieniec: Początkowo czułem dumę. Potem rozdzwoniły się telefony

- Ogromny wzrost inwestycji w sport to pieniądze dla małych i średnich klubów oraz trenerów. To nowe obiekty sportowe, to inwestycja w zdrowie nas wszystkich - brzmiała dalsza część rządowego spotu, który promując go, postanowił wykorzystać herb zespołu LKS Jedność Żabieniec.

Prezes A-klasowej drużyny, Paweł Sawa, w wywiadzie na łamach portalu sportowefakty.pl odniósł się do tej sytuacji i ujawnił, że jego klub od trzech lat nie dostał ani złotówki od polskiego rządu. W tym czasie dostawał dotacje miejskie.

- Gdy próbowaliśmy się tego dowiedzieć, okazało się, że uzyskaliśmy zbyt mało punktów. Główny argument był taki, że wspiera nas samorząd. Czyli państwo, które chwali się inwestowaniem dużych pieniędzy w samorządy, nie chciało nam pomóc, bo wsparł nas samorząd - kontynuował Sawa.

- Gdy zobaczyłem ten spot pierwszy raz, początkowo nawet czułem dumę, że o naszym klubie zrobiło się głośno. Później jednak rozdzwoniły się telefony od rodziców dzieci, które u nas trenują i wszyscy zaczęli pytać o pieniądze, których w rzeczywistości nie ma. To megaoburzające, że rząd przypisuje sobie cudze zasługi ze względu na znikomą dotację sprzed trzech lat - zakończył Paweł Sawa.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.