Dwie ligi chcą stworzyć nową potęgę w futbolu. "Kibice czekają na triumfy"

- 150 lat od powstania piłki nożnej pora spojrzeć na naszą przyszłość. Ostatnie triumfy odnosiliśmy ponad 20 lat temu. Kibice czekają na triumfy w Europie - napisano w broszurze promującej BeNeLigę, do której dotarły holenderska telewizja NOS i belgijska gazeta Het Nieuwsblad.

Połączona liga Belgii i Holandii miałaby pomóc klubom z tych krajów w zmniejszeniu dystansu do czołowych lig europejskich. Według założeń BeNeLiga miałaby zostać numerem 6 w Europie, za tradycyjną "wielką piątką", czyli Anglią, Francją, Hiszpanią, Niemcami i Włochami.

Zobacz wideo Zobacz, jak Bayern pokonał Borussię Moenchengladbach

Projekt zakłada stworzenie 18-zespołowej ligi, w której grałoby 8 belgijskich i 10 holenderskich klubów. Grałyby w klasycznym formacie: 34 kolejek, bez żadnych baraży. Z ligi spadałyby dwie lub cztery drużyny: po jednej, lub po dwie z Belgii i Holandii. Nie wiadomo jeszcze, które kluby miałyby występować w tej lidze - te, które nie dostałyby się do tych rozgrywek, grałyby w ligach krajowych, z których najlepsze drużyny awansowałyby do BeNeLigi.

O tym projekcie Belgowie i Holendrzy dyskutują od lat. Dawniej UEFA była zdecydowanie przeciwna takim pomysłom, ale teraz jest w stanie je rozważyć. Za to w grudniu prezes FIFA Gianni Infantino stwierdził, że "takie rozwiązanie jest być może jedynym możliwym i proponował je również w Afryce". Rozmowy na temat połączenia lig toczą się lub toczyły również między Irlandią a Irlandią Północną oraz Czechami i Słowacją.

11 klubów belgijskich i holenderskich pracuje nad projektem

Nad BeNeLigą pracują przede wszystkim przedstawiciele 11 klubów - pięciu belgijskich (Gent, Anderlecht, Club Brugge, Genk, Standard Liege) i sześciu holenderskich (Ajax, Feyenoord, PSV, AZ Alkmaar, Utrecht, Vitesse). W najbliższych tygodniach agencja Deloitte ma przedstawić im raport, który oceni przede wszystkim sytuację finansową i prawną tego przedsięwzięcia (te dwie kwestie są kluczowe w ewentualnym powstaniu ligi). Już teraz wiadomo, że kontrakty marketingowe i telewizyjne miałyby przynieść przychody w granicach 250-400 mln euro.

W tej chwili liga belgijska zajmuje 8., a liga holenderska 9. miejsce w rankingu UEFA - obie mają jednak sporą stratę punktową do 6. Portugalii i 7. Rosji.

Aktualny ranking UEFA:

  1. Hiszpania 99,426 pkt
  2. Anglia 88,176 pkt
  3. Niemcy 71,641 pkt
  4. Włochy 68,367 pkt
  5. Francja 56,915 pkt
  6. Portugalia 49,449 pkt
  7. Rosja 45,549 pkt
  8. Belgia 37,9 pkt
  9. Holandia 35,750 pkt
  10. Ukraina 34,500 pkt
  11. Turcja 33,600 pkt
  12. Austria 32,925 pkt
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.