Możliwość dokonania zmian wśród miast, które miały gościć piłkarskie mistrzostwa Europy potwierdził prezydent UEFA, Aleksander Ceferin. - Chcielibyśmy, żeby turniej odbył się w dwunastu miastach, ale są problemy z trzema miastami i będziemy rozmawiać w sprawie organizacji turnieju w tych lokalizacjach - stwierdził Słowak. Jeśli negocjacje nie przyniosą pozytywnych skutków, możliwe będzie zrezygnowanie z od dwóch do czterech miast-gospodarzy mistrzostw.
Według doniesień sport1.de z kwietnia wśród zagrożonych miałby być Rzym, czy Bilbao, gdzie mecz grupowy przeciwko Hiszpanii miała rozegrać reprezentacja Polski. W dodatku zaproponowane nowe daty meczów w Amsterdamie, Dublinie, Glasgow, czy Londynie, gdzie zaplanowano finał, pokrywają się z innymi wydarzeniami.
Problemy miały wystąpić także m.in. w Monachium, co potwierdzał ambasador niemieckiej federacji i były reprezentant kraju Philipp Lahm. Zorganizowano wideokonferencję z przedstawicielami władz miasta, którzy mają podjąć decyzję. Celem jest utrzymać imprezę na Allianz Arena, gdzie miał zostać rozegrany m.in. półfinał mistrzostw.
Gotowość do przejęcia większej liczby spotkań gwarantowali już działacze w Baku. Przeciwności w organizowaniu swojej części Euro nie widzą władze w Budapeszcie, Kopenhadze, czy Bukareszcie.
Przeczytaj także: