"To jest prawdziwy Sebastian Villa". Nowe, wstrząsające szczegóły. "Chciał ją zostawić na ulicy"

Sąd w Argentynie zakazał Sebastianowi Villi opuszczania kraju, bojąc się, że wróci on do Kolumbii. Decyzja ma związek z oskarżeniami o to, że znęcał się nad swoją dziewczyną.

30 dni - przez taki okres Sebastian Villa nie może opuszczać terytorium Argentyny. Kolumbijczyk występujący w Boca Juniors został niedawno oskarżony przez swoją dziewczynę o przemoc fizyczną. Sąd w Argentynie boi się, że zawodnik wróci do Kolumbii, wraz ze swoimi rodakami występującymi w lidze argentyńskiej, próbującymi wynająć prywatny samolot.

Zobacz wideo Zbigniew Boniek mocno o spekulacjach powrotu Ekstraklasy.

Piłkarz Boca Juniors oskarżony o pobicie swojej dziewczyny

23-latek został publicznie oskarżony zaledwie kilka dni temu, gdy jego dziewczyna opublikowała w internecie szokujące nagranie. - Nie mogę już tego znieść. Muszę coś wam powiedzieć. Wytrzymałam dwa lata, przeżywając trudne chwile. Wybaczałam wiele słów i wiele ciosów, bo liczyłam, że się zmieni i nigdy już się nie wydarzą pewne sprawy. Boję się jednak o moje zdrowie i robię to ze strachu, ponieważ ten człowiek jest dwulicowy. Widzi się go w prasie i w telewizji, gdzie mówi rzeczowo i dojrzale, ale rzeczywistość jest inna. Nęka mnie fizycznie i psychicznie. I mam na to wielu świadków. Czuję wielki ból, będąc w kraju, którego nie znam i gdzie jestem sama bez mojej rodziny. To jest prawdziwy Sebastian Villa, ten, który znęca się nad kobietami - napisała na Instagramie Daniela Cortes, dziewczyna piłkarza.

 

Nowe szczegóły. "Chciał ją zostawić na ulicy"

Jak informuje "Mundo Deportivo", prawnicy zamierzają wnioskować o aresztowanie Villi. Jeden z nich zdradził także, jakie były powody ostatniego pobicia dziewczyny Villi. - Chciał, żeby wyszła z domu, w czasie pandemii chciał ją zostawić na ulicy - przyznał.

I dodał, jeszcze bardziej obciążając piłkarza: - Gdy kobieta wniosła oficjalne oskarżenie, pojawiły się także inne zarzuty - o kradzieże i wymuszenia. To obrzydliwe. Jesteśmy przyzwyczajeni, że sądy mają utrudnione działanie, ale musimy podjąć wszelkie środki, które sprawią, że nie nikt nie powstrzyma nas przed aresztowaniem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.