Pierwszy polski klub w pucharach upadł i szkoli tylko młodzież. Kluczowa była decyzja ministra

Gwardia Warszawa była pierwszym polskim klubem, który wystąpił w europejskich pucharach. Dziś szkoli tylko młodzież, bo seniorzy od dwóch lat nie grają nawet na poziomie B-klasy. Gwardia zaczęła chylić się ku upadkowi po decyzji ministra skarbu z 2007 roku.

Przed laty Gwardia Warszawa należała do ligowej czołówki w Polsce. W 1957 roku zdobyła wicemistrzostwo Polski, dwa lata później była na trzecim miejscu. Ten drugi sukces powtórzyła jeszcze w sezonie 1972/1973. W 1954 roku wygrała Puchar Polski. Doszła także do 1/8 finału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (1955/1956) i 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów (1974/1975).

Zobacz wideo Szef Legii o transparencie obrażającym nowego właściciela Polonii:

Wielka historia 

Gwardia była pierwszy polskim klubem piłkarskim, który wystąpił w europejskich pucharach. W 1955 roku skorzystała na tym, że Chelsea nie chciała wziąć udziału w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Miejsce Anglii w tych rozgrywkach zajęła Polska. Co prawda reprezentować powinien nas wtedy mistrz kraju - Polonia Bytom - ale forma drużyny nie zachwycała. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaproponowało udział Gwardii. Warszawski zespół zremisował na wyjeździe ze szwedzkim Djurgardens IF 0:0, a w Warszawie przegrał 1:4 i szybko pożegnał się z pucharami. 

Gwardia wychowywała w tamtych czasach wielkich mistrzów sportu. Ryszard Szymczak i Jerzy Kraska byli w drużynie, która na igrzyskach w Monachium w 1972 roku zdobyła złoty medal w piłce nożnej. Dwa lata później Władysław Żmuda grał w reprezentacji, która zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach świata w RFN. W Gwardii liczyły się także inne sekcje. Bokserzy przywozili złote medale z igrzysk. Jerzy Kulej był najlepszy w Tokio w 1964 roku i w Meksyku cztery lata później, a Jerzy Rybicki w Montrealu w 1976 roku (miał także brąz na igrzyskach w Moskwie w 1980 roku ). W latach 90. w sekcji bokserskiej Gwardii trenowali Władimir i Witalij Kliczkowie. Na igrzyskach w Montrealu srebrnym medalistą w sztafecie na 400 m był Jan Werner.

Gwardia musiała opuścić swój stadion

To wszystko już tylko wspomnienia, bo dziś Gwardia przeżywa duże problemy. Drużyna piłkarska od dwóch lat nie przystąpiła do rozgrywek w B-klasie. - Wiele zmieniło się w 2007 roku, gdy tereny klubu przy Racławickiej zostały przekazane Komendzie Głównej Policji. Pięć lat później Inspektorat Nadzoru Budowlanego sukcesywnie zamykał obiekty. Od 2015 roku sportowców na Racławickiej już nie ma - mówi w rozmowie ze Sport.pl Dariusz Morawa, prezes Towarzystwa Sportowego „Gwardia Warszawa”, które od 2012 roku działa niezależnie od Warszawskiego Klubu Sportowego Gwardia Warszawa.

W PRL-u Gwardia była klubem milicyjnym i to od służb otrzymała w 1955 roku stadion przy ulicy Racławickiej. Co jednak ważne, tylko w użyczenie, a nie na własność. Gdy w 2007 roku minister skarbu przekazał te tereny z Komendy Stołecznej do Komendy Głównej Policji, ta druga znacznie podniosła czynsz. Klub wpadł w długi, których wcześniej nie miał. - Przed 2007 rokiem Gwardia nie generowała długów. Była samowystarczalna, zarabiała. Nie był to sport przez wielkie „S”, ale wszystkie sekcje działały - dodaje Morawa.

Gdy w 2015 roku ostatni sportowcy opuszczali Racławicką, na płotach pojawiły się transparenty osób protestujących przeciwko temu, jak traktowana była Gwardia.

Dziś Gwardia nie korzysta z obiektów przy Racławickiej. Niektóre budynki na tym terenie zostały już zburzone. - We wrześniu ubiegłego roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzymała w trwały zarząd nieruchomość z boiskiem piłkarskim i torem żużlowym w Warszawie przy ulicy Racławickiej - informował portal SportoweFakty.pl

- Dziś WKS Gwardia nie posiada już sportowców - mówi Morawa. Lepiej radzi sobie jego Towarzystwo Sportowe. Posiada trzy sekcje: piłki nożnej (8 roczników), judo i boksu. Skupia głównie dzieci i młodzież, choć wśród judoków są także seniorzy. - Współpracujemy z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji Mokotów. Gramy na boiskach przy Chełmskiej, Kazimierzowskiej, Wiktorskiej i Gruszczyńskiego. W sekcji piłkarskiej jest około 200 dzieci - mówi Filip Chaliński, jeden z trenerów. 

Warszawski sport kuleje

Czy Gwardia musiała upaść? - Obecny stan spowodowały decyzje administracyjne. Teren Gwardii należał do Skarbu Państwa, a nie do miasta. Przez wiele lat nie znaleziono rozwiązań na działanie klubu i tak to się skończyło. To nie jest jednak problem tylko Gwardii, ale i innych warszawskich klubów. Każdy z nich ma oczywiście swoje problemy, ale też można znaleźć wspólny mianownik ich trudnej sytuacji. Większość stołecznych klubów została pozbawiona możliwości utrzymywania obiektów sportowych, na których działały. To spotkało Gwardię, Skrę, Hutnika, Warszawiankę, Sarmatę, Marymont i inne - zauważa Morawa.

W Premier League jest obecnie aż pięć klubów z Londynu: Arsenal, Chelsea, Tottenham, West Ham i Crystal Palace. W Ekstraklasie tylko jeden zespół ze stolicy - Legia. Pozostałe tułają się po niższych poziomach rozgrywkowych, np. Polonia w 3. lidze. Wystarczy przejechać się ulicą Wawelską i dotrzeć do stadionu Skry, by zobaczyć, w jakim stanie jest klubowy sport w Warszawie. Na Skrze trenowała kiedyś Anita Włodarczyk. Dziś stadion bardziej niż do treningów nadaje się do horrorów klasy C. 

****

Pomimo wielu prób nawiązania kontaktu, nie udało nam się porozmawiać z prezesem klubu WKS Gwardia Warszawa Małgorzatą Terlecką.

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl Live
Sport.pl Live .


 

Więcej o: